Zamienił stryjek siekierkę na kijek.
Wgrałem nową mapę do mojej 765 - chyba na swoje nieszczęście
Jako element docelowy wpisałem Sukosan w Chorwacji ulica Tratice. (1700 km) (jutro wyjeżdżam)
Mielił, mielił i wymielił komunikat, że dokładnych wskazówek nie poda bo
za długa trasa - ale trasę chyba policzył, bo zaproponował przejazd.
Puściłem symulację. Samochód wyjechał z pod domu (Gdynia).
Myślę - pomniejszę obraz i przesunę żeby zobaczyć jak mnie puścił bez żadnego VIA
(chcę jechać przez Węgry a nie Austrię).
No i "black screen" urządzenie się wyłączyło - nawet nie restart.
Myślę - no tak nie splunąłeś przez lewę ramię - czyli brak MasterResetu. Włączam, paluch
w prawym dolnym rogu- reset. Wychodzę się przejść złapać fixy - ustalić gdzie mieszkam.
I znowu próba.
Ta sama trasa symulacja - wyjazd z pod domu - próba zooma i przesunięcia ekranu "black screen"
Chyba zbliżyli się do Microsoftu i zamiast Blue Screen mają Black Screen
Chociaż ten niebieski lepszy - po numerkach można dojść co boli.
Co ciekawe w 2010 na tym samym urządzeniu ale z aktualną na te czasy mapą i firmware
nie miałem żadnych problemów.
Wot i postęp jak kiedyś mówili sojusznicy
Oj będzie się działo - dobrze, że mam papierową mapę europy 1:3 500 000 (wydanie 2012 - zauważyłem już kawałki autostrady na Słowacji których nie ma ) , sprawny samochód
i 3 dni zapasu do urlopu (może być zbyt mało)
Budapeszt, Bukareszt, Bratysława - wszystko na B - dobrze , że Europa nie ma granic.
W razie czego będę jechał pod słońce - powinienem nad jakieś morze dojechać.
Ale jest światło w tunelu - w samochodzie jest wbudowana nawigacja -ale jak to
Mercedes jak kiedyś próbowałem to wszystkie trasy do Chorwacji wiodły przez Niemcy.'
Może zawsze musi odwiedzić Stuttgart
Ale za to nauczyli już go gadać po Polsku - i to całkiem miło.
Umie pokazywać różne typy poi na ekranie w czasie jazdy.
Osobiście aktualizowałem w nim mapę - może nie będzie tak źle.
Będzie trzeba co najwyżej kupić wszystkie europejskie winiety.
Żona mnie zabije
PS. Coś mnie tknęło i przed aktualizacją skopiowałem zawartość dysku z urządzenia do komputera.
Zawsze mówiono - backup to podstawa