Witam
Od razu nadmienie, że Garmina do tej pory widziałem w zasadzie tylko na reklamach w gazetach.
Po kilku latach z PDA na kierownicy dojrzałem do zakupu nawigacji dedykowanej. Do wybory w zasadzie mam TomTom Rider-a (zdecydowanie mi bliższy ze względu na używane oprogramowanie na PDA) i Zumo (czarna magia).
TomTom-a mogę sobie wyobrazić, natomiast Garmina trzymałem w rece tylko raz.
Tak więc wybrałem sie do sklepu, aby to cudo obejrzeć.
Pozytywy:
Pierwsze wrażenie powala. Materiały z których jest zrobiony są bardzo dobre. Zestaw do montażu na kierownicy dość rozbudowany z kilkoma mozżliwościami wyboru mocowania. Troszkę go powiększają przyciski, ale jest OK.
I powiem, że na tym moje pozytywne odczucia, przynajmniej na początek, sie skończyły. Dlaczego? Ano dlatego, że jako wychowanek Automapy i TomTom-a chciałem się tym urządzeniem pobawić i kicha. Ale zacznijmy od początku.
Włączenie troszkę trwa. Mało tego, ponieważ była to jakaś wersja z mapą USA, to żeby ustawiło się wszystko po polsku, gość musiał 3x włączać i wyłączać, a pierwsze ustalanie pozycji trwało parę minut
No ale nic, biorę go do ręki i co widzę, ano dwie znane Wam zapewne ikony "Dokąd" i "Mapa". No więc nauczony poprzednimi systemami, klikam na "Mapę", żeby pooglądać sobie co też za mapa jest wczytana i pooglądać moje okolice. I jakież było moje zdziwienie jak sie okazało, że niestety, ale to nie tędy droga. Ta ikona służy do wejścia w tryb nawigowania. Dlaczego nie nazywa się to np. "Nawigowanie" to jeden Garmin chyba wie.
Okazało się, że wszystko jest pod drugą ikoną. Największym dla mnie zaskoczeniem było to, że w zasadzie przeglądanie mapy było możliwe tylko po kliknięciu na "Znajdź na mapie" (czy jakoś podobnie). W pozostałych sytuacjach gdzie była widoczna mapa, nie dało się jej przesuwać. Mało tego, po zaplanowaniu trasy nie ma możliwości jej przeglądnięcia, chyba, że nie będziemy jej symulować, a następnie doszukamy sie w menu własnie tej ikonki "Znajdź na mapie".
Ja wiem, że pewnie jest to dla Was chleb powszechny, ale wszystkie znane mi programy na PDA umożliwiają przeglądanie zaplanowanej trasy z możliwością zbliżania i oglądania newralgicznych miejsc.
Druga znana rzecz w ZUMO to brak informacji o długości trasy i ile nam zostało do celu. Ja rozumiem, że można przeglądnąć planowane zakręty do końca i wtedy będziemy mieli prawie podaną odległość do celu, ale, żeby w trakcie jazdy nie podawać tej informacji to już są jaja. Mam nadzieję, że w kolejnych wersjach firmware będzie to poprawione.
Po kilku minutach muszę powiedzieć, że zacząłem już w miarę sprawnie latać po menu, z wyjątkiem ciągłego i upartego myślenia, że ikona "Mapa" pozwala na jej przeglądanie
No i powoli zaczęły mi się pewne rzeczy podobać. Przede wszystkim obsługa w rękawicy. Powiem, że ze względu na "tępote" ekranu jest ona nawet lepsza niż obsługa samym paluchem. Podoba mi się, że po znalezieniu kilku pasujących nazw miast program od razu wyskakuje z klawiatury do ich wyboru. Ładna obsługa POI. Ale....
dojście do włączenia tryby nocnego może zakończyć się odciskiem na palcu (wiem, że jest tryb automatyczny), podobnie włączenie trybu 2D.
Było jeszcze masę innych drobiazgów, ale nie bedę Was zanudzał.
Teraz mapa. Urządzenie miało wczytaną mapę CityNavigator 9 i GPMape. Ta pierwsza jest bardzo dokładna. Tak dokładna, że uliczka osiedlowa z garbami i główna ulica wyglądają dokładnie tak samo. Wiem, czytałem, że jest problem z kategoryzacją, ale nie myślałem, że to tak zaciemnia obraz. Koszmar. Po przerzuceniu na GPMape, ekran nagle staje się czytelny i można rozpoznać swoją okolicę. No ale co z tego, jak GPMapa ma 30% tego co powinna mieć. Gdybyśmy byli jeszcze przed "wielką aktualizacją" do wersji 6.
Jeszcze o uchwycie na motocykl. Uchwyt jest nie najgorszy. Ale najlepszy jest dodawany śrubokręcik do odblokowywania zaczepu. Normalnie mnie powaliło. Może powinni dodawać jeszcze np. lutownicę na gaz, żeby móc odlutowywać zasilanie.
Niestety żyjemy w kraju, gdzie zostawienie tego cuda na motocyklu na krótki moment odwrócenia głowy w celu rozejrzenia się po okolicy może spowodować jego zniknięcie. I dlatego nie wyobrażam sobie na razie ciągłego walczenia ze śrubokrętem (szczególnie w rękawicy), po to, żeby wejść z nim do sklepu. Może wystarczy tylko zapięcie bez przykręcania? Tym bardziej, że motylkowa nakrętka na uchwycie jest chyba pierwszą rzeczą którą trzeba zmienić na taką zaspawaną
I pomimo tego co napisałem, nie mam wyboru. TomTom-a nie ma, bo w maju pokaże się wersja 2 i stara wyszła.
Aha. I myślę, że Garmin mógłby być tańszy. Nie jakoś bardzo, ale jednak
Jakby, któryś z użytkowników ZUMO mógł się do powyższego ustosunkować to byłbym wdzięczny.
pozdrawiam