przez GPS Maniak » N, 07 maja 2017 14:33
Swego czasu wraz z garniakowymi przyjaciółmi: Małgorzatą, popejem, Jerzym i Jankiem robiliśmy "Dolinę Sanu" z metą w Sękowcu
(ważne: nie w Zatwarnicy, a w Sękowcu właśnie) m.in. w taki sposób:
tzn. idąc strumieniem. W ubiegłym roku z poznańskimi znajomymi zmieniliśmy trochę trasę i zrobiliśmy ok. 1 km rzeką:
W pierwszym przypadku po prostu nie mieliśmy ze sobą sandałów. Efekt oczywisty: przemoczone buty. W drugim sandały mieliśmy, ale i tak jakoś tak wyszło, że szliśmy ... w butach i to w wodzie wysokiej do połowy łydek, a czasami wręcz do kolan.
Tak czy inaczej, czy wybierzemy wariant A, czy wariant B
(zakładam, że przejście do Zatwarnicy "suchą stopą" jako mało atrakcyjne, nas nie interesuje) proszę pamiętać o tym, żeby
zabrać ze sobą na nasze spotkanie sandały, albo innego rodzaju okrycie stóp na zmianę.
Wydaje się że najlepszym wariantem będzie inwestycja, taka jaką dzisiaj uczyniłem w Decathlonie, za całe ... 29,99:
Pozdrawiam Lechu
Plecak: Garmin Fenix 5X + Xiaomi Mi Max 2 a czasami: Oregon 600T, Rino530HCX Był: Summit, Vista, 60CS, 60CSX, 62ST, eTrex30, eTrex10, Fenix3, Epix
Samochód: 3490T Był: 200, 205T, 1200T