Zdjęcia ze Śnieżnika super. Pewnie już wiecie, że Leszek dotarł później w Bieszczady i spotkał się ze mną. Mieliśmy okazję nawet wspólnie pochodzić po górach, choć słowo "wspólnie" nabrało specyficznego znaczenia.
Zaczęliśmy na tym samym parkingu na Przełęczy Wyżniańskiej. Leszek mimo moich starań nie zdecydował się wdrapywać na Małą i Wielką Rawkę, a poszedł na Połoninę Caryńską. Dlaczego więc "wspólne wędrowanie"
Bo mieliśmy ze sobą łączność radiową. Fakt ten znowu uaktywnił symptomy choroby i kilka dni później podjąłem decyzję o kolejnym zakupie (mimo wcześniejszych deklaracji wydatków na ważniejsze rzeczy).
Z nowości zmienił się sposób pobierania opłat w Bieszczadzkim Parku Narodowym i teraz płaci się odpowiednią kwotę na podstawie deklarowanej trasy. Przykładowo wejście na Wielką Rawkę z Przełęczy Wyżniańskiej 4zł. ale jeśli zdecydujemy się iść dalej na Kremenaros musimy zapłacić już 5zł. Podobnie w innych miejscach i na innych szlakach. Bardzo nie spodobał mi si taki sposób naliczania opat.
Niektóre szlaki również zmieniły swój przebieg np. niebieski z Wołosatego na Tarnicę. Teraz nie przebiega jak kiedyś obok ogrodzenia Stajni lecz dalej przez ścieżkę edukacyjną. Podobno powodem były przepisy umożliwiające oszczędności i brak konieczności oddawania 10% z biletów na GOPR. Takie plotki do mnie dotarły, a smutno się robi gdy się tego słucha.