X Zlot Garniaka - Bieszczady (informacje i zapisy)

[Bogna]

Co do wycieczek, /.../ Lechu prowadzi a ja za nim :)

I ja, i ja Ostatecznie Lech Lechowi ufa, iże go na manowce nie wyprowadzi... . A zabaweczkę zobaczymy, chyba dasz na nią popatrzyć A może i coś więcej

[Magnoom]

Powiem szczerze, że sam nastawiam się już psychicznie bardziej na spontaniczne planowanie wycieczek na miejscu, niż jakieś organizacyjne działania z mojej strony wcześniej.
Dzisiaj (w czwórkę: Zachu+Zuzia, Magnoom+Madzia,) zaliczyliśmy pierwszy spacer: Lipowiec i wodospad na potoku Czartów Młyn od strony Natura Park. Dzisiaj dojeżdża do nas Smyku. Jutro kolejni uczestnicy. Wycieczki będziemy realizować raczej dość spontanicznie obserwując pogodę i nasze samopoczucie
Leszku, zdzwonimy się i dogadamy szczegóły wspólnej wycieczki. Dzisiaj zadzwoniła do mnie Bogna i wyjaśniała kwestię przyjazdu swojego i popeja.
Kilka miesięcy temu zastanawiałem się nad sobotnią wycieczką do elektrowni wodnej w Solinie i jej zwiedzanie wraz z przewodnikiem. Potem jednak sądziłem, że weekend poświęcimy na integrację, rozmowy, itd. a nie wycieczki, na które przeznaczamy tydzień przedbiegów. Nie chcę jednak nikomu odbierać możliwości sobotniej wycieczki, jeśli będzie miał na nią ochotę.

[Bogna]

No to ja już za chwilę wyjeżdżam w kierunku Gdańska, a potem do Leska . Jeszcze tylko zwinę kompa, włączam Vistę i... Jak miło będzie z Wami spotkać się . Już nie mogę się doczekać .

[Magnoom]

RAPORT:
Wczoraj dojechał do nas Smyku. Dzisiaj od rana walczyliśmy z uruchomieniem internetu w hoteliku. Jak widać działa. Przed chwilką wszedł również Darek (d4r).
Zaraz wybierzemy się na jakąś małą wycieczkę, bo na większe wyjście w góry już trochę za późno.

Nastąpiła też mała zmiana organizacyjna. Nasza impreza integracyjna w piątkowy wieczór odbędzie się w hoteliku, a nie jak zapowiadałem wcześniej w Dziupli. Koszt kateringu to 85zł. / osobę obejmuje:
piątek - kolacja i przystawki na imprezę.
sobota - śniadanie oraz obiadokolacja.
niedziela - śniadanie.

[d4r]

Tu jest pieeeknie!
Co prawda na razie zwiedzam okolice prysznica , ale przyrodzie nie odpuszcze.

[Ajger]

A jaka pogoda, bo na północy Podkarpacia leje

[kwieto]

piątek - kolacja i przystawki na imprezę.
sobota - śniadanie oraz obiadokolacja.
niedziela - śniadanie.

Catering jest przypisany domyślnie, czy trzeba się jakoś zadeklarować na TAK/NIE ?

[pmcomp]

Witam maniaków,

niestety nie mam dobrych wiadomości. Nasza córka miała pod koniec zeszłego tygodnia operację stóp i nasz wyjazd stoi pod wieeeeeeelkim znakiem zapytania. Edyta nie pojedzie napewno (zdobywa własnie sprawność wykwalifikowanej pielęgniarki), a ja ... no cóż ... szanse marne.
Dam jeszcze jutro znac ale raczej nas nie będzie.

Pozdro

[pmcomp]

Niesteety mnie tez nie będzie. Pozdrawiam wszystkich i życzę jak zwykle zarąbistej zabawy.

Pozdro

[Magnoom]

Wielka szkoda. Mam nadzieję, że spotkamy się przy najbliższej okazji, już bardziej spontanicznych spotkaniach, mniej oficjalnych

[Marko]

Oj, chyba będzie się działo! Zwłaszcza po czwartkowej wygranej Lecha i wyjściu na prowadzenie w tabeli...

Pozdrawiam Wszystkich Uczestników Zlotu!

[Bogna]

Oj, chyba będzie się działo!

Oj będzie, będzie - GPS Maniak potwierdza. I mówi, że cały czas się dzieje. Lechu samochodu póki co nie prowadzi... I jeszcze kilka dni po Zlocie też tego robił nie będzie .

Zwłaszcza po czwartkowej wygranej Lecha i wyjściu na prowadzenie w tabeli...

Taaaaa. Lechu zaraz po meczu stwierdził, że kocha wszystkich, zwłaszcza Lecha Poznań i mnie, bo też jestem Lech , chociaż nie Poznań.

Pozdrawiam Wszystkich Uczestników Zlotu!

Przyjmujemy i odwzajemniamy pozdrowienia , szkoda, że Cię Tutaj z nami nie ma do integracji Okolica piękna , łowiecki pasom siem na hali...
A tak w ogóle, to żałujcie wszyscy, którzy tutaj nie przyjechaliście

[zarys]

No sobota pod znakiem deszczu, ale to nie przeszkadza, za oknem domku łąka i stado koni. Konie zmieniają się cyklicznie ze stadem owiec i kóz. Można patrzeć i patrzeć. Po wczorajszym wypadzie do "wodospadu" kostka u nogi obolała ale parę ładnych zdjęć i satysfakcja z pokonanej trasy nie do przecenienia.

[Bogna]

A dziś do starej cerkwi w Łopience... Tup, tup, tup...

[jerzy]

Pozdrawiam wszystkich uczestników zlotu - sercem i duchem jestem z Wami. Jeszcze wczoraj wieczorem łudziłem się, że namówie Roberta i dzisiaj dojadę. Ale okazało się to niemożliwe. I Robert nie mógł, i ja ,niestety nie wytrzymałbym tych 5-6 godz w aucie. A i potem przy biesiadnym stole nie usiedziałbym więcej niż godzinę. Z bólem serca musiałem więc spasować.