Garniak

przez **shchenka** » So, 15 wrz 2007 22:51

Czy zakładacie skrzynki poza swoim miejscem zamieszkania ? Na przykład przy okazji jakiegoś pobytu w innym rejonie Polski. Jak je potem serwisujecie ?

przez **Dziku** » So, 15 wrz 2007 23:35

Ad 1 - Tak zakładam.
Ad 2 - Normalnie. Tak samo jak te w miejscu zamieszkania. Patrzę czy pudełko jest całe, czy logbook sie nie kończy, wrzucam jakieś gadżety, zwykle zakładam nowy worek i wrzucam ze dwa zapasowe.
Żadna filozofia.

przez **Topik** » N, 16 wrz 2007 0:15

Tak zakładam.
Staram się to robić w miejscach przez które przejeżdżam, co ułatwia późniejszy serwis, ale nie jest to regułą.

Staram się stosować do zasady: w razie potrzeby (i możliwości) serwisuje odnajdywane skrzynki – może kiedyś ktoś, jeśli zajdzie taka potrzeba, podreperuje moją.

przez **shchenka** » N, 16 wrz 2007 17:37

Zastanawiam się czy należy zakładać skrzynkę w miejscu w którym być może przez najbliższe kilka lat nie będę. Chyba nie należy ?

przez **Bas** » N, 16 wrz 2007 18:34

shchenka napisał(a):czy należy zakładać skrzynkę w miejscu w którym być może przez najbliższe kilka lat nie będę

Na pierwszy rzut oka: skrzynka powinna byc serwisowana.
Na drugi rzut oka: dobrze byloby zalozyc skrzynke w ciekawym miejscu na wyjezdzie.
Na trzeci rzut oka: niektore skrzynki czekaja na odkrycie baaardzo dlugo, wiec nie ma koniecznosci, zeby zagladac do niej co tydzien (ale moze sie zdarzyc juz po tygodniu wpis, ze sa problemy

)

Kilka lat nieobecnosci... to chyba za dlugo.
Postanowilem zakladac skrzynki w miejscach w ktorych bywam (lub moge byc przejazdem). Tak jak padlo wczesniej: serwisuje napotkane skrzynki jesli tego wymagaja i mam nadzieje, ze i z moimi tez tak bedzie w razie potrzeby. To nie moze byc wystarczajace zabezpieczenie dla skrzynki, ale znacznie pomaga nam wszystkim.

przez **Dziku** » N, 16 wrz 2007 18:46

Zakładam skrzynki w miejscach w których mam mozliwość wykonania serwisu. Niekoniecznie osobiście, przecież można wtajemniczyć zaufaną osobę. Zwykle wożę w bagazniku jedną, dwie przygotowane do ukrycia skrzyneczki - więc pewnie za jakiś czas stanę przed dylematem czy schować cache w miejscu w którym długo nie będę. Póki co - raczej szykuję się na miejsca w których bywam i chcę je pokazać innym. Tej jesieni będzie to pewien mało okeszowany rejon kraju :wink:

przez **Artix** » Pn, 17 wrz 2007 8:20

shchenka, wydaje mi sie ze jesli ktos ja odnajdzie a bedzie w stanie bardzo zlym to ja naprawi. Mi sie 2 razy przytrafilo ze musialem przeprowadzic gruntowny remont skrzynki, zabraklo mi wtedy pudelka, teraz nawet to ze soba zabieram. Wydaje mi sie ze zabawa nie polega tylko na tym ze wpadam, odkrywam, wpisuje sie do logu i tyle. Poprostu dbamy chyba o wszystkie skrzynki i wlasne i cudze. Ja zakladalem teraz skrzynke w miejscu gdzie raz w roku jestem na weekend, czesciej nie mam kiedy.

przez **shchenka** » Pn, 17 wrz 2007 14:59

Naprawianie cudzych skrzynek to jasna sprawa, jak może niektórzy zauważyli też noszę zestaw naprawczy nie od parady. Moja wątpliwość dotyczy czego innego. Tu i ówdzie przeczytałem, że jak zakładam skrzynkę, to powinienem potem o nią dbać, odwiedzać ją regularnie, naprawiać itp.
Z drugiej strony na mapie jest pełno "białych plam", gdzie rzadko kto bywa, i najbliższa skrzynka jest w promieniu kilkudziesięciu km. Trudno założyć w takim miejscu skrzynkę, skoro następny raz może będę tam za 5 albo 10 lat. Jeśli założę, to potem okaże się, że nie mogę jej serwisować. Jeśli nie założę, to miejsce pozostanie puste i skrzynki będą tylko w okolicach większych miast i w rejonach atrakcyjnych turystycznie. Jak rozwiązać ten dylemat ?

przez **ilneptuno** » Wt, 18 wrz 2007 12:00

shchenka napisał(a):Czy zakładacie skrzynki poza swoim miejscem zamieszkania ? Na przykład przy okazji jakiegoś pobytu w innym rejonie Polski. Jak je potem serwisujecie ?

Ja tak swego czasu zrobiłem zakładając dwie skrzynki na Mazurach. Ale tego żałuję. Skrzynki te zostały zawieszone i raczej ich nie będę reaktywował.
Tak się złożyło, że zacząłem się zajmować geocachigiem 2005 roku ale później pewne wydarzenia to przerwały na dość długi okres. Tak więc dzisiaj ponownie kontroluje swoje skrzynki ale tylko te które leża blisko mojego miejsca zamieszkania.

przez **ilneptuno** » Wt, 18 wrz 2007 12:07

shchenka napisał(a):Naprawianie cudzych skrzynek to jasna sprawa, jak może niektórzy zauważyli też noszę zestaw naprawczy nie od parady. Moja wątpliwość dotyczy czego innego. Tu i ówdzie przeczytałem, że jak zakładam skrzynkę, to powinienem potem o nią dbać, odwiedzać ją regularnie, naprawiać itp.
Z drugiej strony na mapie jest pełno "białych plam", gdzie rzadko kto bywa, i najbliższa skrzynka jest w promieniu kilkudziesięciu km. Trudno założyć w takim miejscu skrzynkę, skoro następny raz może będę tam za 5 albo 10 lat. Jeśli założę, to potem okaże się, że nie mogę jej serwisować. Jeśli nie założę, to miejsce pozostanie puste i skrzynki będą tylko w okolicach większych miast i w rejonach atrakcyjnych turystycznie. Jak rozwiązać ten dylemat?

Może "adopcja" ?
Ja bym tak próbował. Mając na myśli mój wcześniejszy post odnośnie moich skrzynek poczynionych daleko od domu tylko chce wyjaśnić, że nie miałem komu ich zaproponować do adopcji.

W sumie Twój zestaw naprawczy to fajny sposób. We Wrocławiu jest jedna fajna skrzynka w ciekawym miejscu. Niestety jej stan pozostaje wiele do życzenia. kiedy ją odkryłem to próbowałem wysłać e-maila do właściciela z propozycją, odnowie skrzynkę. Odpowiedzi nie dostałem do dziś...

przez **Topik** » Wt, 18 wrz 2007 16:37

Kiedy zaczynałem w Polsce było około 80 skrzynek, z czego spora część założona przez obcokrajowców. Pierwsza skrzynka jaką znalazłem została założona przez pewnego Niemca, który był w Polsce na wakacjach. Tak w zasadzie, to prawdopodobnie gdyby nie on to kto wie czy bym się tym tak szybko zainteresował, ale skrzynka była blisko więc postanowiłem spróbować … i tak już zostało.
Piszę o tym ponieważ pewnego dnia dostałem maila od założyciela skrzynki z prośbą o serwis. Napisał, że otrzymał informacje, że ze skrzynką jest coś nie tak (prawdopodobnie zniknęła). Po sprawdzeniu, okazało się, że wszystko jest ok. Przesłałem właścicielowi parę fotek i obaj byliśmy zadowoleni.

Wracając do tematu myślę, że skrzynki „zamiejscowe” pozwalają rozruszać miejscowych poszukiwaczy. Jeśli nawet skrzynka ulegnie zniszczeniu, a wcześniej odnalazło ją kilka osób, to w pewien sposób spełniła swoją rolę.

przez **woytas** » Wt, 25 wrz 2007 21:47

a ja zakladam na wyjazdach - staram sie serwisowac w jakims zakresie cudze skrzynki i mam nadzieje, ze ktos zlituje sie nad moimi w przypadku takiej potrzeby

Garniak

Serwis skrzynek zamiejscowych

Serwis skrzynek zamiejscowych

Re: Serwis skrzynek zamiejscowych

Kto przegląda forum