nawigacja do off-road'u?

[Lesław]

No właśnie. Wszystko jest względne.

Mój obecny off-road, to Nissan Patrol z klimą i podgrzewanymi fotelami
W związku z tym nie potrzebuję pancernego hardware, tylko wielofunkcyjną nawigację z dużym ekranem, obsługą śladów, tras i map rastrowych
Nie musi długo działać na aku, nie musi być wodoodporna i przewidywać pogody.

Nie chcę zrezygnować z Garmina, bo jestem z nim związany emocjonalnie. Mam dwa odbiorniki, a korzystam jeszcze z kilku innych okazjonalnie. Wiem jaka jest przewaga map wektorowych. Kilka lat temu trochę rysowałem w UMP-pcPL.

Jeśli chodzi o ślady, to nawigować po śladzie zdarza mi się nawet na asfalcie. W terenie przydaje się bardzo często. Chodzi o to żeby był widoczny na ekranie.

Z dotychczasowych rozmyślań wychodzi mi, że najbardziej sensowna jest 620-ka. Tylko piszą o niej że ekran ma tendencję do pękania. Jak nie urok to...

[tboniasty]

620 nie obsługuje rastrów. Można popróbować zainstalować Streetpilota na jakimś tablecie z Androidem i cieszyć się mapami wektorowymi

[Zachu]

:D Dobrze że o tym nie wiedziałem, bo przestałbym używać śladów

I nie trafiłeś na drogę która zmieniał przebieg? Jedziesz później po śladzie takiego wariata co motor z bagna wyciągał i przygoda czeka.

Lesław zadał proste pytanie

Czy z obecnej oferty Garmina jest model, który nadaje się do szeroko pojętej turystyki samochodowej off-road?
W moim przypadku liczy się przede wszystkim funkcjonalność. Obsługa tras, waipointów, backtrace itd. Musi być też normalny samochodowy ekran. Modele do pieszej turystyki odpadają.

Żaden Nuvi nie ma zarządzania śladami i nawet ich nie może wyświetlić. Koniec poszukiwań.
Zresztą dla mnie nie jest to żaden off-rad, tylko turystyka. Patrol to ciężki czołg

[Lesław]

620 nie obsługuje rastrów. Można popróbować zainstalować Streetpilota na jakimś tablecie z Androidem i cieszyć się mapami wektorowymi

Rastry to tylko kwiatek do kożucha

Nic konkretnego nie znalazłem na Garniaku o tym Streetpilocie na androida. W sieci wisi aplikacja "Garmin StreetPilot Android v1.49" a nawet v2.16 na nowsze andki. Z tym że są to chyba wersje underground'owe Testował to ktoś?

[Zachu]

Nie znajdzie bo to nieoficjalne działanie
Dlatego polecam tablet. Wrzucisz co chcesz, wielkość jaka pasuje.
Garmin to zabawki specjalistyczne /żeby sprzedawać dużo/ uniwersalnych urządzeń nie znajdziesz.

[Miszel]

I nie trafiłeś na drogę która zmieniał przebieg?

Oj, wielokrotnie! I to nie tyle przy śladach ściągniętych z netu (tam są z reguły komentarze stopnia trudności i niespodzianek), co przy śladach które sam kreśliłem na podstawie mapy w Basecampie. Od tego ma się oczy i tę resztkę rozsądku żeby nie pchać się w bagnistą łąkę lub oberwaną po deszczach drogę mimo, że kreska tam prowadzi
Każdy ma swój sposób posługiwania się gpsem. Ja przygotowuję sobie na Basecampie zestaw śladów, ich fragmentów i wariantów + grupę waypointów dla krytycznych lub interesujących miejsc. Tak przygotowane ścieżki wcale nie obejmują całości przewidywanej trasy, tylko pewne jej wybrane fragmenty. Ścieżki wariantowe wyświetlam sobie w innym kolorze niż podstawowy (dla mnie czarny). O ile mapa ma taką możliwość - i jest w ogóle tego sens - to na to wszystko można nałożyć sobie routing. Przy odrobinie wprawy całość planuje się w ten sposób naprawdę szybko i bez bólu, a wynik na ekranie gpsa nie powoduje oczopląsu od nadmiaru.

Natomiast co do tabletu, który proponujesz: to niegłupi pomysł - myślałem nad tym od dawna i w tym roku przetestuję układ Monterra + tablet do planowania na nast. dzień. Choć może się okazać, że to stanowczo za dużo pieprzenia się ze sprzętem

Wymagania Lesława w kontekście oferty Garmina są wewnętrznie sprzeczne i niemożliwe do spełnienia. A więc z niektórych punktów musi zrezygnować: albo nie-Garmin, albo mniejszy ekran, albo własności turystyczno-terenowe, albo względnie niska cena. To już jego wybór.

Zdrówko,
Miszel

[GPS Maniak]

Od tego ma się oczy i tę resztkę rozsądku żeby nie pchać się w bagnistą łąkę lub oberwaną po deszczach drogę mimo, że kreska tam prowadzi

Gorzej, gdy początek drogi jest OK, a im dalej tym gorzej i na końcu zostają same krzaczory
Czasami bywa tak, że i per pedes trudno przebrnąć taką wirualną kreskę na mapie i trzeba dać trackback.