Pocket w turystyce (poza ściąganiem map zachmurzenia, opadów itp.) moze sie jeszcze przydać do dotarcia do miejsca, które są tylko na zdjęciu (np. lotniczym). Obiektów tych zazwyczaj nie ma na mapach ( np. w Ozim).
Przykład:Zamierzam w końcu owaypointować dwie mielizny, o których wiem ale dokładnego położenia nie znam. Są one natomiast dobrze widoczne na zdjeciu z Geoportala. Google nie ma dobrych zdjęć tej okolicy.
1.Pobieram zdjęcie, zaznaczam sobie te mielizny (głównie oczywiście dla celów tego wątku - bo nie każdy z nas od razu dojdzie, o które mi chodzi).
2.Plik wgrywam na kartę SD w pockecie.
3.Gdy juz tam jestem, uruchamiam w terenie GPSTunera. Na spacerku, w dwu miejscach, które mogą służyć do zaznaczenia punktu kalibracyjnego - kalibruję mapę. Np. tam , gdzie żółte kropki. Skalibrowana mapa (zdjęcie) czeka sobie w pockecie. ( No i przydałaby się jeszczejedna kropka -punkt kalibracyjny - na wschodnim brzegu jeziora ( dopisane 16/01/2008)[/
4. Gdy którgoś dnia pływając po jeziorze postanowię wreszcie te mielizny owaypointować (czy chociaż się na nich pokąpać), włączam GPSTunera, i raczej bez problemu znajduję te mielizny (często naprawdę niewidoczne z wody).
5. Nanoszę na 60CS kolejne waypointy z tego jeziora.
6. Potem już nawiguję wyłącznie w oparciu o 60CS. Koniec z niespodzianym przycieraniem mieczem po dnie!
Oczywiście mając kilka waypointów z brzegu jeziora z punktów charakterystycznych - moge mapę skalibrować pod MapCalibratorem w domu.
Pozdrawiam Krzysztof.