Dryf kotwiczny

O serii 76, morskich GPSMAP, echosondach i radarach. Także o oprogramowaniu HomePort i mapach Bluechart oraz o wszystkim co związane z użytkowaniem GPSów na morzu, rzece czy jeziorze, na statku, jachcie czy kajaku.

Postprzez Wieslav » Wt, 20 mar 2007 12:37

Dryf kotwiczny - już usunięty!
:lol:
POZDRAWIAM
Wieslav
GPSmap 76CSx+CNE NT 9+GPMapa 5+UMP-Wawa+Topo_PL_100 oraz ASUS MyPal A636N+AutoMapa Europe+iGO-2006+GPS Tuner 5
Toshiba Qosmio F30-140 Windows XP MCE - T7200; RAM 2x1024 533MHz; HDD 120GB; GF7600
Avatar użytkownika
Wieslav
Bywalec
 
Posty: 111
Dołączył(a): Pt, 16 mar 2007 14:10
Lokalizacja: Łódź

Postprzez t8mi » Wt, 20 mar 2007 17:01

Wieslav napisał(a):Dryf kotwiczny - już usunięty!

a gdzie żeś go załączył, i wyłączył tak przy okazji??

Przypomina mi się sprawa z obracającą się mapą w Vistach, tam też było coś podobnego związanego z morzem, ale w 76 tego nie znalazłem, a mapa czasami potrafi się ruszyć.

Pozdrowionka Tomek.

(Rower: było min 55 km/h jest max 15 km/h po lesie
& GPS: był eTrex VistaCx już jest GPSMap 76CSx ; )
Avatar użytkownika
t8mi
Bywalec
 
Posty: 144
Dołączył(a): Pt, 16 mar 2007 14:26
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez Wieslav » Wt, 20 mar 2007 17:21

t8mi napisał(a):a gdzie żeś go załączył, i wyłączył tak przy okazji??

Następujące wejścia na 76CSx to:
1) Ustawienia
2) Morskie
3) Alarm kotowiczny
- ustawiłem na 0,0 metra i zaznaczyłem to pole.
I dlatego mnie alarmował za kożdym razem jak go włączyłem.
:lol:
Później odchaczyłem Alarm kotwiczny i mnie przestał alarmować.
8)
POZDRAWIAM
Wieslav
GPSmap 76CSx+CNE NT 9+GPMapa 5+UMP-Wawa+Topo_PL_100 oraz ASUS MyPal A636N+AutoMapa Europe+iGO-2006+GPS Tuner 5
Toshiba Qosmio F30-140 Windows XP MCE - T7200; RAM 2x1024 533MHz; HDD 120GB; GF7600
Avatar użytkownika
Wieslav
Bywalec
 
Posty: 111
Dołączył(a): Pt, 16 mar 2007 14:10
Lokalizacja: Łódź

Postprzez soko » Wt, 17 kwi 2007 19:59

Pomijając zabawy Wieslava, to - szczerze mówiąc - nie bardzo znajduję zastosowanie praktyczne tego "alarmu kotwicznego" , w każdym razie w urządzeniach przenośnych.
Alarm jest cichy, zazwyczaj cos tam piszczy, nikt nie wie co i dlaczego.
Poza alarmem nie ma żadnej istotnej informacji.
No może obudzić śpiącego wędkarza, gdy go zacznie ciągnąć szczupak. Nazwijmy go "alarmem szczupakowym".
=====
Lepsze jest choćby stałe monitorowanie pozycji. Nie gasimy GPS-a po stanięciu na kotwicy.
poniżej przykład z kilkugodzinnego kotwiczenia:
Obrazek
Wiatr północno-zachodni, ślad układa się w rogalik. Trochę nieregularności wynika z chwilowych podmuchów z innych kierunków i myszkowania łódki.
Analiza rozrzutu śladu pozwoliła wykluczyć wleczenie kotwicy w mulistej zatoczce. Pozycja z namiarów na wybrane dwa drzewa na obu brzegach, w wyniku stałego myszkowania łódki, wcale nie była taka pewna.
Zabawa odbywała się na jez.Powidzkim, choć z podkładu (e-mapa) mogłoby wynikać, że łodka pływała "po lądzie".

Poniżej dodatkowo zapis tego samego śladu na Google'u dla specjalistów "śladologów", których trochę jest na tym forum.
Obrazek
(trzeba dwa razy podwójnie kliknąć, by uzyskać 100%)
==========
Osobiście uważam, że znacznie wiecej informacji daje:
1. Danie waypointa w momencie rzucenia kotwicy
2. Danie MOB ( człowiek za burtą) gdy staniemy na kotwicy, w pozycji uznanej za przeciętną ( w aktualnej linii wiatru).
3. mamy wtedy dwa punkty odniesienia, a dla MOB mamy stale namiary i odległość.
4. Dla długości łańcucha ok. 30mtr wskazania są wiarygodne.
5. Przydatność takiego waypointowania gdy kotwica jest wleczona, albo jest takie podejrzenie, moze być duża.

Pozdrawiam Krzysztof
60CSx, Colorado 400t, Suunto X10, Colorado 300 i Colorado 400c. 86S, 79S.
Moja "Instrukcja Obsługi Colorado": Link: viewtopic.php?p=67948#p67948
Avatar użytkownika
soko
Garniak
 
Posty: 1767
Dołączył(a): Pt, 16 mar 2007 16:59
Lokalizacja: Poznań

alarm

Postprzez Lech L. » Śr, 18 kwi 2007 7:55

Myslę, że nie doceniasz alarmu kotwicznego. Może nie ma on sensu na jeziorach (najwyżej wepchnie w trzciny) ale na morzu, przy jachtach balastowych ma głęboki sens. Ja zawsze kotwicząc zostawiam wachtę kotwiczną z GPS i włączonym alarmem - właśnie na ręczniaku (76CS). Taka wachta się nudzi, nie robi namiarów, czasem "czujnie"przysypia (nocą) - ale zawsze zwróci uwagę na brzęczyk alarmu. Fakt że nie ma on mocy syreny jest zaletą dla pozostałych członków załogi, śpiących słodko w kojach, zwykle jednak wystarczy dla wachty. Wejście na mieliznę (często skały) ma dla jachtu balastowego powazne konsekwencje, stąd rozwaga nakazuje zabezpieczyć się (poza wachta kotwiczną) także alarmem kotwicznym.
Stopy wody
LL
Stopy wody... 76CS + GP5 + CNE 8 + BCh 8,5
Lech L.
Początkujący
 
Posty: 32
Dołączył(a): So, 17 mar 2007 19:03
Lokalizacja: Toruń

alarm

Postprzez Lech L. » Śr, 18 kwi 2007 8:17

Przejrzałem jeszcze raz twego posta:

Osobiście uważam, że znacznie wiecej informacji daje:
1. Danie waypointa w momencie rzucenia kotwicy - po co ci to oznaczenie? jesli kotwica tam nie trzyma - to nie będziesz drugi raz tam rzucał. Ważniejsze od miejsca jej położenia jest to, czy trzyma.
2. Danie MOB ( człowiek za burtą) gdy staniemy na kotwicy, w pozycji uznanej za przeciętną ( w aktualnej linii wiatru). - przecież to nic innego, jak alarm kotwiczny (zaznaczone miejsce położenia jachtu), tylko dodatkowo z kręgiem bezpieczeństwa i alarmem.
3. mamy wtedy dwa punkty odniesienia, a dla MOB mamy stale namiary i odległość. - to wymaga stałego obserwowania ekranu. Czy nie bezpieczniej nie liczyć wyłacznie na uwagę załogi, ale powierzyć czuwanie dodatkowourządzeniu ze świadomością, że w odpowiednim momencie zabrzęczy?
4. Dla długości łańcucha ok. 30mtr wskazania są wiarygodne.
5. Przydatność takiego waypointowania gdy kotwica jest wleczona, albo jest takie podejrzenie, moze być duża. - Taka sama, jak włączenie alarmu kotwicznego.

Stopy wody
LL
Stopy wody... 76CS + GP5 + CNE 8 + BCh 8,5
Lech L.
Początkujący
 
Posty: 32
Dołączył(a): So, 17 mar 2007 19:03
Lokalizacja: Toruń

Postprzez soko » Śr, 18 kwi 2007 19:41

Lech L.
przecież to nic innego, jak alarm kotwiczny (zaznaczone miejsce położenia jachtu), tylko dodatkowo z kręgiem bezpieczeństwa i alarmem.


No nie do końca - i dlatego ten wątek.
Na alarmie kotwicznym mamy to:
Obrazek
i absolutnie nic więcej ! to cała informacja - trochę popiszczało, wyświetla się to - co powyzej. Nierzadko fałszywy alarm.
Wiemy tylko, że GPS uznał, że przemieściliśmy się ( jachtem) poza odległość, którą nastawiliśmy. W którą stronę ? jak daleko? - ŻADNYCH DANYCH.

Natomiast funkcja MOB daje - od momentu włączenia - stałe wyświetlanie namiaru na zaznaczoną pozycję, odległość i liczne inne dane. Mamy też na mapce podgląd śladu względem punktu MOB ( i dodatkowo - o ile był zaznaczony - punkt rzucenia kotwicy).

cała gama ekranów do dyspozycji:
Obrazek Obrazek Obrazek
((ekrany oczywiście robione dzisiaj, na potrzeby tego wątku))

Można oczywiście dać też tylko waypoint i mieć podgląd przez "go to".

Może to wiek, ale dla mnie "alarm kotwiczny " jest za cichy, po kilkunastu sekundach gaśnie i zostaje tylko nic nie mówiący ( w rozumieniu nawigacji) komunikat na ekranie.
Pozdrawiam Krzysztof.
Ostatnio edytowano So, 21 kwi 2007 20:11 przez soko, łącznie edytowano 1 raz
60CSx, Colorado 400t, Suunto X10, Colorado 300 i Colorado 400c. 86S, 79S.
Moja "Instrukcja Obsługi Colorado": Link: viewtopic.php?p=67948#p67948
Avatar użytkownika
soko
Garniak
 
Posty: 1767
Dołączył(a): Pt, 16 mar 2007 16:59
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Lech L. » Cz, 19 kwi 2007 9:03

Dzięki ci Krzysztofie - może dzięki nam nie umrze dział "na wodzie"!
Tak naprawdę to nasza dyskusja jest dyskusją "o wyższości Świąt ...". Każdy używa to, co mu lepiej pasuje. Ja uważam, że lepiej nie polegać tylko na załodze i poza jej obserwację dodać brzęczyk, ty uważasz, że trzeba bardziej ufać załodze. To w którą stronę kotwicę wlecze też ma drugorzędne znaczenie, bo jeśli na brzeg czy na jachty - to załoga zobaczy (mam nadzieję) i bez wskazań GPS, a jeśli w inną - to gdy kotwica nie trzyma i tak trzeba ją ponownie rzucać.
Alarm kotwiczny - inaczej niż sądzisz - nie gaśnie aż do chwili, gdy zostanie ręcznie enterem wyłaczony, tak jak punkty ostrzegawcze z ustawionym kręgiem bezpieczeństwa. Gaśnie za to ekran go to - i to bez wydania dźwięku (chyba, że masz włączone stałe podświetlanie).
Wiek - cóż, chyba jestem starszy, niech ci wystarczy informacja, że pływam ponad 40 lat(ale wciąż się czegoś uczę). Słuch - nie mam szczególnego, czasem pewnie nie usłyszę, ale czasem tez pewnie nie zobaczę świecącego ekranu.
Ale cieszę się, że są chętni do dzielenia się doświadczeniem z pływania, a dyskusję o przydatności alarmu kotwicznego uważam za cenną choćby po to, by inni (jesli nas będą czytać) wiedzieli zarówno o mozliwości wykorzystania alarmu kotwicznego, jak i o innych mozliwościach zwrócenia uwagi na nie trzymająca kotwicę.
Wielu udanych rejsów i stopy wody
LL
Stopy wody... 76CS + GP5 + CNE 8 + BCh 8,5
Lech L.
Początkujący
 
Posty: 32
Dołączył(a): So, 17 mar 2007 19:03
Lokalizacja: Toruń

Postprzez Sierek » Pt, 20 kwi 2007 12:10

Pływam tylko wpław , ale Wasza dyskusja wzbogaciła mnie o wiedzę, której absolutnie nie miałem. Myslę, że przydatną też w górach.
Dziękuję.
Pozdrawiam, Jacek
60CSX+CN9NT+GP5+Topo_PL_100, TyTN II+Automapa+TT6
Avatar użytkownika
Sierek
Początkujący
 
Posty: 46
Dołączył(a): Pt, 16 mar 2007 14:10
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez soko » Pn, 25 sie 2008 11:04

Lech L. : dyskusję o przydatności alarmu kotwicznego uważam za cenną choćby po to, by inni (jesli nas będą czytać) wiedzieli zarówno o mozliwości wykorzystania alarmu kotwicznego, jak i o innych mozliwościach zwrócenia uwagi na nie trzymająca kotwicę.


Warto myślę pokazać też track z wleczenia kotwicy ponad 200metrów, potem ok. 30 metrów "prawie chwycenia" i wreszcie silnego i pewnego trzymania kotwicy.
Lipcowe popołudnie, wiatru siadł , idzie niewielka chmura burzowa. Postanowiłem rzucić kotwicę i w ten sposób przeczekać. Widać waypoint z miejsca rzucenia kotwicy (wpt153) i z miejsca, gdzie już się wydawało, że chwyciła (wpt154). Wyraźnie też widać różnicę w wyglądzie tracka z wleczenia kotwicy (trałowała muł), z okresu słabego i nieskutecznego "chwytania" i z dłuższego czasu silnego i pewnego trzymania ( charakterystyczny rogalik).

Obrazek Obrazek Obrazek

Czerwona linia to linia mielizn.
Pozdrawiam Krzysztof
60CSx, Colorado 400t, Suunto X10, Colorado 300 i Colorado 400c. 86S, 79S.
Moja "Instrukcja Obsługi Colorado": Link: viewtopic.php?p=67948#p67948
Avatar użytkownika
soko
Garniak
 
Posty: 1767
Dołączył(a): Pt, 16 mar 2007 16:59
Lokalizacja: Poznań


Powrót do Na wodzie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 8 gości