Strona 7 z 8

Re: "Pancerne", outdoorowe smartphony

PostNapisane: Cz, 02 kwi 2015 19:21
przez Marko
Wybór pokrowców np. http://www.szumgum.com/category/akcesor ... na-telefon
Wadą wszystkich torebek wodoszczelnych (folia) jest ograniczoność słyszalność rozmów zza folii...
Ekran pojemnościowy obsługuje się za to dobrze.

Re: "Pancerne", outdoorowe smartphony

PostNapisane: Pt, 03 kwi 2015 10:42
przez gavia
A takie coś http://www.prestigio.com/catalogue/MultiPhones/Prestigio_Muze_A3#/product-specs?article=PSP3452DUOBLACK na ALL... niecałe 400zł.

Pancerny to on nie jest ale bateria według opisu 3000 , aparat 8mpx do tego długość ,,tylko'' 12,4 cm , Bluetooth 4.0 +Android 4.4 , dual sim,cena....
Minus to na pewno tylko 4 gb pojemności wewnętrznej- ciekawe ile z tego dostępne dla użytkownika- żeby się nie okazało, że nic nie idzie zainstalować. Z tym Kit Katem to nie wiadomo. Lte mi , nie potrzebne- od internetu jest laptop albo wifi.

Na innych cechach ( wydajność,procesor,rozdzielczość ekranu..) - nie za bardzo się znam ale chyba nie powinien byc gorszy od starej Active ?!

Re: "Pancerne", outdoorowe smartphony

PostNapisane: Pt, 03 kwi 2015 11:43
przez arasso
gavia napisał(a):A takie coś http://www.prestigio.com/catalogue/MultiPhones/Prestigio_Muze_A3#/product-specs?article=PSP3452DUOBLACK

Minus to na pewno tylko 4 gb pojemności wewnętrznej


Tym bym się nie martwił - wszak jest slot na kartę. Znacznie większym minusem jest marne 512 MB pamięci RAM.

Re: "Pancerne", outdoorowe smartphony

PostNapisane: Pt, 03 kwi 2015 12:57
przez gavia
No nie wiem jak z tymi 4 gb. Na S4 mini jest 8gb a i tak są cyrki z tym KitKatem ( w końcu udało mi się znaleźć opcję żeby Locus czytał dane SRTM i mapy z karty i jest Ok).

Co do 512 mb to w Active jest tak samo a wielkiej różnicy w szybkości działania ( u mnie to głownie różnego typu sportowo-nawigacyjne apk Locus,Orux,IpBike,Automapa Igo) między tym a S4 MINI nie widać . Znaczy na pewno jest ale nie jest to tak drażniące jak między Etrex 30 a Smartfonem .
Gdzieś czytałem 512 radzi sobie z Kit Katem -mam nadzieję.

( Zamówiłem - nie ma wielkiego strachu, jak będzie szajs to wezmę żony S4 MINI a dam jej ten wynalazek, zawsze coś nowego.Ponad tysiaka atyle kosztują te ''lepsze'' na razie trochę mi było szkoda tym bardziej, że nie ma idealnej opcji )


Eidt: Najlepsze, że włączam teraz Wp a tu http://tech.wp.pl/kat,1009781,title,Prestigio-Muze-A3-tani-smartfon-z-poteznym-akumulatorem,wid,17410399,wiadomosc.html?ticaid=1149f6&_ticrsn=5 a ja 3 dni przeszukiwałem bezskutecznie internet.

Re: "Pancerne", outdoorowe smartphony

PostNapisane: Pt, 03 kwi 2015 14:30
przez Ranger
I następny przykład z "eleganckich", niezbyt odporny na kopanie ;-)
Czyli Xperia M4 Aqua (5", IP65/IP68). Jednym słowem takie tańsze Z-et. Jak widać też już z portem micro-USB bez zaślepki :-)
Pozdrawiam
Ranger

Obrazek

Re: "Pancerne", outdoorowe smartphony

PostNapisane: Pt, 03 kwi 2015 20:48
przez Fuks
Posiadam Sony Xperia Z2 ponad rok, wypadl mi juz kilka razy na ziemie.
Zero usterek, niby jest wodoszczelny ale nie musialem jakos korzystac z tego.
Baterie laduje codziennie ale zadne smartphon nie wytrzyma miesiac jak jak telefon bez bajerow np CAT B100.

Re: "Pancerne", outdoorowe smartphony

PostNapisane: Cz, 16 kwi 2015 12:20
przez Ranger
To się nazywa zestaw na kierownicy :-)
Poniżej dwa pancerniaki Samsunga (smartfon Xcover 2 i klasyk B2710, zdjęcie użytkownika z Francji). Uchwyty termoplastyczne typu self-made.
Co ciekawe, zestaw zapewnia pełną wymienność funkcji - równie dobrze licznik można wyświetlić na smartfonie, a mapę na klasyku ;-)
Pozdrawiam
Ranger

Obrazek

Re: "Pancerne", outdoorowe smartphony

PostNapisane: Cz, 16 kwi 2015 13:32
przez tboniasty
Oba Samsungi mam i jestem ciekaw jak autor fotografii uzyskał taką czytelność ekranów. Photoshop / zdjęcie w cieniu? :-)

Re: "Pancerne", outdoorowe smartphony

PostNapisane: Cz, 16 kwi 2015 13:42
przez Ranger
Nie mam pojęcia, ani nie robiłem tego zdjęcia, ani nie "uszlachetniałem" ;-)
Pozdrawiam
Ranger

Re: "Pancerne", outdoorowe smartphony

PostNapisane: Cz, 16 kwi 2015 18:35
przez martad
Ok, więc i ja dodam swoje trzy grosze. Od kilku miesięcy posiadam Xperię Z3. Podobnie jak w przypadku poprzedniej wersji już opisywanej powyżej telefon naprawdę dobrze się spisuje pomimo kilkukrotnego upuszczenia przez dziecko. Opcja wodoodporności w mojej sytuacji jest również bardzo przydatna. Co do baterii to spora jej część jest wykorzystywana na nawigację podczas biegania i jeżdżenia na rowerze. Telefon wymaga codziennego ładowania. Tak przy okazji to czekam na debiut tych nowych ładowarek, które ponoć mają ładować telefony w ciągu minuty. Słyszeliście już może o tym?

Re: "Pancerne", outdoorowe smartphony

PostNapisane: Pn, 11 maja 2015 12:30
przez GPS Maniak
Jako że jestem po pierwszym wypadzie w teren nieco inny niż park w okolicach poznańskiej Malty, kilka słów na temat zachowania mojego pancerniaka. Żeby było jasne. Nie starałem się prowadzić jakichś systematycznych testów. Wspomnę tu raczej o moich odczuciach przy korzystaniu z Bravera, z którego korzystałem tak, jak normalnie korzystam z garminowskiego ręczniaka. Od czasu do czasu rzut okiem na ekran by nacieszyć oko położeniem kursora na mapie, bądź sprawdzić parametry wędrówki (odległość, wysokość etc.).

Dwa wyjścia w teren - w Beskidzie Żywieckim - przy dość lichej pogodzie. Telefon pracował głównie w trybie oszczędnościowym tzn. z wyłączonym GPSem przy wygaszonym ekranie. Tak zamierzam korzystać z telefonu jako uzupełnienie EPIXA. Przy takim wykorzystaniu ewidentnie brakuje kompasu do orientacji mapy. Po złapaniu fixa mapa "pływa" przez dobre 2-3 sekundy zanim nabierze właściwej orientacji, zgodnej z kierunkiem marszu. Tak po prawdzie - w terenie w którym nie mamy punktów odniesienia - pewność że mapa jest dobrze zorientowana zyskujemy po ok. 5 sekundach dość energicznego marszu. Dla kogoś kto przyzwyczaił się do tego co oferuje Garmin z kompasem to naprawdę ... lekki stres :wink: Można oczywiście korzystać z ustawienia "północ góra" i w celu "orientacji mapy" posiłkować się obiektami terenowymi, ułożeniem śladu, bądź wręcz dodatkowym kompasem za 15,- zł, ale to już nie to samo. Można też wprowadzić (w Locusie) słabsze filtry, co spowoduje szybszą reakcję na ruch, ale też wprowadzi więcej przypadkowych obrotów mapy, związanych z pływaniem sygnału GPS. Tak czy inaczej zbytnio przyzwyczaiłem się do automatycznej orientacji mapy - także w bezruchu - bym mógł z czystym sumieniem powiedzieć, że brak kompasu nie jest żadnym problemem. Dla mnie jest. :oops:

Dużo ciekawszą sprawą jest jednak zachowanie Bravera w deszczu. Owszem, nie wędrowałem podczas oberwania chmury, ale jednak w deszczu i gdy chciałem coś na nim sprawdzić, bądź zrobić, a więc w sytuacji gdy trzymałem go poziomo, ekran pokrywały niezliczone ilości kropel. Nie zauważyłem wówczas żadnych poważnych problemów. Czy to przesunięcie mapy paluchem, czy też zmiana mapy, a więc przeklikanie się przez jakieś menu, odbywało się bez zawirowań. Nie zauważyłem też żadnych nieprzewidzianych samoczynnych reakcji wywołanych kroplami deszczu na ekranie. Dodam, że przy takiej pogodzie, w takich warunkach (dość ciemno, ekran pokryty kroplami) naprawdę dobrą widzialność ekranu (a jak powszechnie wiadomo jestem fanem tego parametru) zapewniało podświetlenie na poziomie 50%.

Podobnie jak w Beskidzie tak też w Bieszczadach zrobiłem dwa wyjścia. Tym razem przy dużo lepszej pogodzie. W jednym przypadku korzystałem z Bravera podobnie jak w Beskidzie Żywieckim (przy wygaszonym ekranie GPS wyłączony), w drugim przypadku wskazałem (w Oruxie) punkt docelowy i włączyłem nawigację. Odbiornik GPS był cały czas aktywny. Łączny czas pracy GPSu podczas tego drugiego spaceru wyniósł nieco ponad 4,5h. W tym czasie od czasu do czasu rzuciłem okiem na ekran (podświetlenie 100%), a telefon zużył ok. 16% energii. Na podstawie tego i zgodnie ze wcześniejszymi obserwacjami można postawić tezę, że zrobienie z Braverem dwóch porządnych (8-9h) wycieczek pieszych przy non stop włączonym odbiorniku GPS nie powinno stanowić problemu. Co ważne - dzięki takiemu ustawieniu (GPS non stop włączony) uzyskujemy czy to w Locusie, czy też w Oruxie zarówno informację na temat bieżących parametrów wędrówki, ewentualne komunikaty głosowe, jak też ciągłą prawidłową orientację mapy w ustawieniu "kierunek góra". W warunkach jakie miałem w Bieszczadach (słońce) korzystałem ze 100% podświetlenia. Oczywiście dotyczyło to sytuacji, w której coś sprawdzałem na ekranie. Gdy na niego nie patrzyłem, ekran był całkowicie wyłączony. Co ciekawe, przy takim podświetleniu (100%) ekran IPS w jaki jest wyposażony Braver, zapewnia dobrą widzialność niezależnie od kierunku oświetlenia zewnętrznego - także podczas wędrówki "pod słońce", podczas gdy w takich warunkach (pod słońce) znane mi smartphony z superamoledem zawodziły.

Reasumując. Prywatnie byłem, jestem i będę zwolennikiem rozwiązań bazujących na wysokiej specjalizacji. Krótko mówiąc jestem zwolennikiem tzw. urządzeń dedykowanych. Nadal też uważam że oprogramowanie turystycznego Garmina, pomimo pewnych mankamentów ma to "coś" , co powoduje że - w powiązaniu z mapami IMG - jest soft zapewniający najwyższą funkcjonalność. Przynajmniej z mojego punktu widzenia. Przypomnę jednak, że już w roku 2009 pierwszy raz publicznie - na łamach miesięcznika Bieszczady - postawiłem tezę, że właściwym GPSem na sporadyczne wypady w góry nie musi być odbiornik dedykowany, lecz może to być "komórka". Dzisiaj poszedłbym krok dalej i polecałbym wziąć pod uwagę rozwiązanie bazujące na outdoorowym smartphonie także tym, którzy częściej niż tylko raz do roku wychodzą w teren. Szczególnie gdy dotyczy to rozwiązań niskobudżetowych. W efekcie na pytanie: "czy kupić Etrexa 20, czy też Bravera?", skłaniałbym się - przy turystyce jaką ja uprawiam - raczej do tego drugiego pomysłu.

Re: "Pancerne", outdoorowe smartphony

PostNapisane: Wt, 12 maja 2015 5:02
przez Marko
Lechu,
Dzięki za wrażenia: Braver jest zatem dzielnym i pożytecznym kompanem!
Cieszy dobry ekran, ale jeszcze bardziej ponadprzeciętny czas pracy; szkoda jednak, że nie przy ekranie włączonym non stop, co dla piechura jest bez znaczenia, dla rowerzysty priorytetem. Wiem, wiem: powerbank rozwiązuje sprawę. Cieszy, że smartfon wreszcie jest wartościowym mapnikiem i nawigatorem, nie tylko dla niedzielnego turysty, ale i na wyprawy.
Choć moja Lumia 920 outdoorowa nie jest, to i ona w wymagającej, rodzinnej i rowerowej turystyce, daje radę! Telefon to gps i zegarek oraz kontakt ze światem (w tym: Internet) w jednym.
Po co zatem obwieszać się niepotrzebnymi gadżetami, skoro można prościej i wygodniej ze smartfonem; bez zegarka, dedykowanego gpsa itp. zbędnych (?) akcesoriów.
Wygląda zatem, że w turystyce na terenie RP/CZ/SK problem wyboru optymalnego gps-a dla piechura mamy rozwiązany :-)

Re: "Pancerne", outdoorowe smartphony

PostNapisane: Wt, 12 maja 2015 13:44
przez Faja
Dla rowerzysty też dobry,dokupujesz słuchawkę wsadzasz w ucho. I nie musisz patrzeć na ekran, telefon w kieszeni. Muzyki można posłuchać. Niektórzy tak jeżdżą. :lol:

Re: "Pancerne", outdoorowe smartphony

PostNapisane: Wt, 27 paź 2015 14:09
przez ndmystko
Pojawił się pancerny Kruger&Matz za 1000zł:
http://www.krugermatz.com/pl/p/DRIVE-4/2197

Nie wiem czy Drive 4 ma taki sam chipset GPS ale mój Drive 2 jakością śladu zawstydza eTrexa 30.

Re: "Pancerne", outdoorowe smartphony

PostNapisane: Cz, 19 lis 2015 20:13
przez Junga
Czy ktoś używa tego:
http://www.telix.pl/artykul/evolveo-str ... 64980.html
Jakieś uwagi, mam chęć na niego.