Poczekamy na opinię, gdy już minie Twoja euforia z odkrywania nowinek
Osobiście też to przerabiałem. Też byłem happy.
Tyle, że jak pokazała praktyka, dróg leśnych i tak nie widać na zdjęciach SAT, a podjęcie decyzji o tym czy napotkany młodnik mijać z prawej czy z lewej - na podstawie zdjęć SAT wcale nie jest łatwe i nie zawsze słuszne. Na dodatek jeżeli już coś widać na zdjęciu, trudno w oparciu o nie ocenić czy dana droga droga zwózkowa, ktora być może już od czasu zrobienia zdjęcia SAT zarosła w 100% czy pewna droga bita, która w terenie była, jest i będzie, czy może to po prostu ..... strumień
W sumie, gdy euforia minęła, komórkę wrzuciłem na dno plecaka, bo tak naprawdę podczas takich leśno - górskich wędrówek, szczególnie na podkarpaciu zdjecia SAT są do bani. Podstawą jest mapa z pewną siatką dróg "bitych" oraz kompas, który w razie czego do takiej drogi w miarę szybko doprowadzi. Do tego baza punktów geograficznych
(szczyty, przełęcze, schroniska, wiochy) oraz dane wysokościowe
(np. warstwice) i w efekcie mamy produkt w 100% zaspokajający potrzeby człowieka, który lubi szlajać w takich m.in. warunkach:
lux4 napisał(a):Myślę, że jest to sposób nawigacji konkurencyjny dla tańszych Garminów a na pewno funkcjonalniejszy i poręczniejszy.
No..... tu już poszedłeś ostro po bandzie
Ale jak wspomniałem. Czas leczy tego typu teorie
Oczywiście moje negatywne podejście do tematu nie zmienia oczywistego faktu, że gdy ktoś ma taki telefon śmiało może z niego korzystać - także podczas wędrówek. Tego nie neguję. Trudno jednak zgodzić się z tym, że jest to - przez pryzmat wędrówek leśno górskich - urządzenie funkcjonalniejsze i poręczniejsze. Gdyby tak było, komórkę trzymałbym "pod ręką" a Garmina na dnie plecaka, a robię dokładnie odwrotnie