Strona 4 z 5

Re: Włączanie GPS w samolocie pasażerskim

PostNapisane: So, 28 lut 2009 23:45
przez wanmic1
Venetian napisał(a):Po pierwsze wysokościomierz barometryczny nie mierzy tak naprawdę wysokości tylko ciśnienie.

Poważnie ??? :lol:
To dobrze, że nas uświadomiłeś.Ale wiesz, ja myślałem do tej pory, że barometrem mierzy się wysokość, a tu jednak...ale numer...kto by pomyślał że może chodzić o ciśnienie :wink:

Pozdrawiam, Michał

Re: Włączanie GPS w samolocie pasażerskim

PostNapisane: N, 01 mar 2009 0:40
przez Venetian
Ej :D Nie chodziło mi o to żeby się wymądrzać, po prostu niektórzy z takim zagubieniem pisali o tych wysokościach, to pomyślałem że można rozjaśnić temat. Może i wygląda banalnie, ale przynajmniej nie pozostawia wątpliwości.

Re: Włączanie GPS w samolocie pasażerskim

PostNapisane: N, 08 mar 2009 22:25
przez Azzie
Venetian napisał(a):Samoloty na przelocie mierzą wysokość barometryczną, która różni się od bezwzględniej.


Rozumiem, że tak naprawdę mierzą obie (chyba GPSa nie wyłączają) ale "priorytet" ma wysokość barometryczna. W sumie słusznie, bo Obama może sobie GPSa w każdej chwili wyłączyć, a z ciśnieniem to i 800 miliardów dolarów nie pomoże.

Ale samolot leci dosyć szybko, więc jak jest z kalibracją tego w trakcie lotu? I na jaką to się przekłada dokładność pomiaru? W szczególności - jaką separację pionową musi zapewnić kontrola lotu? :-)

Venetian napisał(a):Wynika to głównie z właściwości systemu ILS http://pl.wikipedia.org/wiki/Instrument_Landing_System . Jako że wykorzystuje on wiązki bardzo małej mocy i ma bardzo odpowiedzialne zadanie, jest otoczony takimi właśnie restrykcjami.


Ostatnio widziałem jakieś wymyślne systemy namierzające dzieci które by się próbowały bawić wskaźnikami laserowymi w okolicy lotniska. Wierzyć mi się nie chce, żeby systemy typu ILS nie byłby odporne na zakłócenia znacznie bardziej poważne niż te które może wygenerować odbiornik GPS. Gdyby było inaczej, to zamiast wskaźnika laserowego by wystarczyła krótkofalówka, a terroryści w ciężarówce z elektroniką by mogli zamienić dowolne lotnisko w cmentarzysko samolotów.

Mogę przyjąć, że chociaż jedno urządzenie może być niegroźne, to już gdyby 300 pasażerów wyciągnęło krótkofalówki (skoro pozwolili...) to coś mogliby tam zakłócić. Ale jak w takiej sytuacji wygląda sytuacja w której rozszczelnia się kabina i połowa pasażerów (nie zważając na zakazy) chce zadzwonić do domu i pożegnać się z rodziną? Samolot rzeczywiście jest zagrożony bo 150 komórek zakłóca krytyczne systemy?

Re: Włączanie GPS w samolocie pasażerskim

PostNapisane: So, 14 mar 2009 19:43
przez Venetian
Śpieszę wyjasnić :)

Azzie napisał(a):Rozumiem, że tak naprawdę mierzą obie (chyba GPSa nie wyłączają) ale "priorytet" ma wysokość barometryczna. W sumie słusznie, bo Obama może sobie GPSa w każdej chwili wyłączyć, a z ciśnieniem to i 800 miliardów dolarów nie pomoże.

Ale samolot leci dosyć szybko, więc jak jest z kalibracją tego w trakcie lotu? I na jaką to się przekłada dokładność pomiaru? W szczególności - jaką separację pionową musi zapewnić kontrola lotu? :-)


Nawet nie tyle priorytet o ile wysokość barometryczna jest po prostu wiążąca. Łatwo ją wyznaczyć, nawet małym samolotom, a chodzi o to żeby wszyscy mieli tą samą. Ponadto wysokość barometryczna jest dużo lepszym wyjściem do określania osiągów płatowca i silników niż bezwzględna wysokość.

Kwestia pomiaru wygląda tak że na szybkich samolotach zmierzone ciśnienie jest kompensowane na różne czynniki takie jak temperatura, położenie portu ciśnienia statycznego itd. Ponadto duże samoloty z mierzą ciśnienie statyczne w więcej niż jednym punkcie. Separacja pionowa wynosi co najmniej 1000ft (~300m) poniżej FL290 (~10000m), 2000ft do FL410 i 4000ft powyżej. Niedawno wprowadzono przestrzeń RVSM (Reduced Vertical Separation Minima) która pozwala na zastosowanie separacji pionowej 1000ft pomiędzy FL290 i FL410. Większość samolotów pasażerskich w naszym rejonie globu jest certifikowana do latania w RVSM.

Azzie napisał(a):Ostatnio widziałem jakieś wymyślne systemy namierzające dzieci które by się próbowały bawić wskaźnikami laserowymi w okolicy lotniska.


Wynika to z tego że w Australii dzieciaki świeciły pilotom po oczach na podejściu do lądowania, niezwiązane konkretnie z ILS.

Azzie napisał(a):Wierzyć mi się nie chce, żeby systemy typu ILS nie byłby odporne na zakłócenia znacznie bardziej poważne niż te które może wygenerować odbiornik GPS. Gdyby było inaczej, to zamiast wskaźnika laserowego by wystarczyła krótkofalówka, a terroryści w ciężarówce z elektroniką by mogli zamienić dowolne lotnisko w cmentarzysko samolotów.


Myślę że telefon komórkowy położony na progu pasa byłby w stanie mocno zamieszać :D . ILS wykorzystuje fale o bardzo małej mocy i stąd np. ograniczenia "ILS sensitive zone" w której nie może się znaleźć nic podczas wykonywania podejścia końcowego (nie wchodząc w szczegóły). Jeżeli chodzi o zakłócenia to w łatwo jest zakłócić pracę systemu w sposób który wywoła wskazania mocno niewiarygodne lub po prostu nieprawidłowe, w tym momencie pierwsza załoga wykonująca podejście zgłosi "ILS indications unreliable" (wskazania ILS nieprawidłowe/nieodpowiedzialne) i system zostanie wyłączony do momentu rozwiązania problemu i znalezienia przyczyny. Biedne terrorysty byłby złapane, razem ze swoją ciężarówką. To byłaby niedogodność a nie przesłanka do wypadku ponieważ ostatnie metry pilot i tak pokonuje z widocznością ziemi, ponadto podejście ILS nigdy nie jest jedyną procedurą podejścia wg. instrumentów natomiast jest zdecydowanie najbardziej precyzyjną.

Azzie napisał(a):Mogę przyjąć, że chociaż jedno urządzenie może być niegroźne, to już gdyby 300 pasażerów wyciągnęło krótkofalówki (skoro pozwolili...) to coś mogliby tam zakłócić. Ale jak w takiej sytuacji wygląda sytuacja w której rozszczelnia się kabina i połowa pasażerów (nie zważając na zakazy) chce zadzwonić do domu i pożegnać się z rodziną? Samolot rzeczywiście jest zagrożony bo 150 komórek zakłóca krytyczne systemy?


Przez maski tlenowi mówi się raczej ciężko ;). Natomiast muszę przyznać Ci rację że w sytuacji awaryjnej rzeczywiście nie mógłbym być spokojny czy ktoś tam z tyłu nie zrobi czegoś głupiego :/ . Dobra wiadomość jest natomiast taka że w sytuacjach awaryjnych samolot dostaje od kontrolera polecenia typu "kurs 330, wysokość 4000" i w ten sposób wyprowadza samolot na oś pasa. Nawet gdyby pogoda nie pozwalała na podejście z widocznością i wskazania ILS'a by się rozjeżdżały, pozostają wyjścia takie jak opisane powyżej przy zakłóceniach.

Re:

PostNapisane: Pn, 20 kwi 2009 6:16
przez wodzirej
MaciekZ napisał(a):niespecjalnie mi sie widzi tłumaczenie stweardessie albo co gorsza jakiemus pasazerowi kolo mnie co robie przystawiajac takie dziwne urzadzenie do okna...

Leciałem wczoraj, przystawiłem odbiornik do okna. Obsługa widziala, współpasażerowie też. Nikt nie reagował :)
Mam cały ślad Edynburg - Kraków.
162 metry w autobusie z samolotu do terminala na Balicach też :mrgreen:

Re: Włączanie GPS w samolocie pasażerskim

PostNapisane: Pn, 20 kwi 2009 8:32
przez Guzik
To był Rino czy Colo?
Profil wysokości jest wiarygodny?
Wybieram się niedługo i chciałbym też coś takiego przećwiczyć.
pzdr.
PG.

Re: Włączanie GPS w samolocie pasażerskim

PostNapisane: Pn, 20 kwi 2009 8:49
przez wodzirej
Profil wysokości oczywiście niewiarygodny.
A na pokładzie 60CSx. (sygnaturkę mam w wersji ascetycznej... :) )
Ślady wysłałem na flyspray'a.

Re: Włączanie GPS w samolocie pasażerskim

PostNapisane: Pn, 20 kwi 2009 10:24
przez soko
Jak można dla 60CSx napisać "oczywiście niewiarygodny"?. No jak ? :D
Zapis z 60CSx sprzed 3 tyg.:
Obrazek

Było o altimetrze na Garniaku, jak znajdę dokleję linki. Są tam też screenshoty z Colorado.
EDIT: np. tutaj: viewtopic.php?p=49146#p49146
Pozdrowienia Krzysztof

Re: Włączanie GPS w samolocie pasażerskim

PostNapisane: Pn, 20 kwi 2009 10:41
przez wodzirej
Do podróży ze swojego Garmin ZOO wybrałem nie inne wynalazki, ale 60CSx. Przede wszystkim ze względu na najwyższą wiarygodność właśnie. Przepraszam 60CSx i wszystkich Userów 'mercedesa outdooru' :D

Re: Włączanie GPS w samolocie pasażerskim

PostNapisane: Pn, 20 kwi 2009 11:56
przez soko
A tak np. wygląda zapis z COLO i z 60CSx (nałożony) - porównanie mierzonej wysokości gps-owej.
Tym razem był zapis co 1 sek. Oba w kieszeni polara, siedzenie przy oknie, starałem się raczej nie zasłaniać okna. Dobór momentu zapisu kompletnie przypadkowy:
Obrazek
Jakby kogo interesowało.

Pozdrawiam Krzysztof

Re: Włączanie GPS w samolocie pasażerskim

PostNapisane: N, 31 maja 2009 17:28
przez mbaszyns
soko napisał(a):Jak można dla 60CSx napisać "oczywiście niewiarygodny"?. No jak ? :D


czy mógłbyś napisać jak ustawiłeś 60CSX aby mieć takie wyniki?

Re: Włączanie GPS w samolocie pasażerskim

PostNapisane: N, 31 maja 2009 18:14
przez soko

Re: Włączanie GPS w samolocie pasażerskim

PostNapisane: Pn, 01 cze 2009 7:48
przez mbaszyns
Dzięki, skleroza nie boli, nie doczytałem wątku do końca :-)

Re: Włączanie GPS w samolocie pasażerskim

PostNapisane: Pn, 08 paź 2012 19:50
przez moli516
1000 km/h zanotowane na GPS w samolocie .... fiu fiu .... zwyczajny boening 737
Obrazek

Re: Włączanie GPS w samolocie pasażerskim

PostNapisane: Wt, 09 paź 2012 11:58
przez wodzirej
Vmax Boeing'a 767-35DER (B763) ('Warszawa') z Newarku do Wa-wy, Flight: LO12, z 3 na 4 października 2012:

Obrazek

BTW, jeden z ostatnich rejsów LOT-u z Newarku. Za kilka tygodni LOT przenosi się na JFK.