Czysto teoretycznie
Tak sobie pomyślałem że w zasadzie przy założeniu że mapa jest w pewnym sensie "transparentna" tz jest to po prostu jakiś raster, można pokusić się o kalibrację jedynie w oparciu o konkretne punkty z konkretnymi współrzędnymi.
Czyli biorąc sobie jakąś tam np. wigówkę, na podstawie daj my na to google earth w ozim lub innym programie, kalibrujemy ją nie w datum BG, tylko już w jakimś bardziej "zrozumiałym" dla programów do przetwarzania na KMZ-ty lub JNX-sy, wybierając współrzędne punktów co do których nie ma wątpliwości że występują na obydwu mapach.
Pytanie jest tylko ile takich punktów musi być ? 4,6,8....20 ?
I przy zastosowaniu którego układu współrzędnych najlepiej i najprościej zarazem jest to zrobić ?
Czy muszą być to skrajne punkty , czy też mogą być zlokalizowane w dowolnym miejscu mapy ?
A może powinny być rozłożone równomiernie ( krawędzie, środek,itd) ?
Próbowałem takiego rozwiązania, niestety gdzieś popełniłem błąd i nie do końca wynik był zadowalający, więc może któryś z bardziej doświadczonych kolegów podzielił by się jakimiś spostrzeżeniami.