Dostęp do bazy ze zdjęciami z fotoradarów

[Zachu]

SM to co ma?

[beetle-m]

Apetyt na kasę ?

[ememek]

SM nie ma apetytu, a tylko wykonuje uchwałę o dochodach budżetu gminy

[Mariusz65]

Apetyt na kasę to mają wójtowie, burmistrzowie itp.
Dla mnie wyrzucanie pieniędzy na takie twory jak SM to paranoja!
Te pieniądze powinny być przeznaczone na utworzenie nowych etatów i doposażenie policji.
Pierwsze skojarzenie ze strażą to blokady na kołach i fotoradary pochowane w krzakach
Straż miejska skupia się w 90% na nękaniu "zwykłych" obywateli mandatami. Gdy mają do czynienia z prawdziwymi przestępcami lub pospolitym "mordobiciem", to chowają się za najbliższym rogiem i wzywają policję.

A najlepszy jest ostatni pomysł MSWIA na poprawienie bezpieczeństwa na drogach przez podniesienie mandatów za...
m. in. rozmawianie przez telefon...
No bo komu chciałoby się ścigać prawdziwych piratów, powodujących zagrożenie przez wymuszanie pierwszeństwa, wyprzedzanie na trzeciego, "spychanie" na pobocze innych pojazdów jadących z przeciwka... No ale wprowadzenie nowych, ukrytych podatków trzeba jakoś uzasadnić! Np. poprawą bezpieczeństwa na drogach

[GPS Maniak]

SM to co ma?

Skoro przysyłają fotkę, to znaczy że mają fotoradary

A różnica pomiędzy policyjną suszarką i fotką niemała. W obecnych przepisach przekroczenie prędkości nawet o 1km/h (np. 51km/h w zabudowanym) zgodnie z taryfikatorem jest karane mandatem w wysokości 50zł (dawniej do 5 km/h było upomnienie), ale nie dotyczy to wykroczeń utrwalonych fotoradarem właśnie, gdzie przekroczenia do 10km/h są objęte automatyczną amnestią.

poprawienie bezpieczeństwa na drogach przez podniesienie mandatów za... m. in. rozmawianie przez telefon...
No bo komu chciałoby się ścigać prawdziwych piratów, powodujących zagrożenie przez .....

Rozmowę przez telefon właśnie.
Pamiętaj, że najgroźniejsze są sytuacje, w których wydaje się nam, że jedziemy bezpiecznie.

Pjany kierowca zawsze uważa że dobrze się czuje, tak jak prowadzący rozmowę przez telefon zawsze uważa, że ma właściwą podzielność uwagi.
Tyle, że to złudzenia. W Wielkiej Brytanii prowadzono badania na ten temat i okazało się, że rozmowa przez telefon (także z zestawem głośnomówiącym) w sprawach biznesowych powoduje opóźnienie reakcji kierowcy równorzędne z tym jakie powoduje alkohol we krwi. Nie pamiętam dokładnie liczb, ale były szokujące. Chodzi mi po głowie coś takiego - rozmowa przez telefon = około 1 promila.

[Mariusz65]

gdzie przekroczenia do 10km/h są objęte automatyczną amnestią.

Ja jadąc do pracy przejeżdżam codziennie koło fotoradaru stałego na terenie zabudowanym z prędkością 70 km/h
Wiem, że na pewno działa, bo moja "lepsza połowa" przekroczyła tam kiedyś jego prędkość roboczą, która wynosi 80 km/h

Dodam, że piratem drogowym nie jestem ale ten fotoradar jest ustawiony na DK 1 gdzie są dwa pasy w każdą stronę rozdzielone pasem zieleni. Po jednej stronie drogi jest las a po drugiej tereny przemysłowe. Fakt, że to teren zabudowany ale 50 km/h na godzinę to jednak gruba przesada.
Ograniczenia prędkości na naszych drogach są bardzo często bezsensowne!
Pamiętam, że kilkanaście lat temu prędkość na DK 1 we Włocławku była podniesiona do 80 km/h (!) a droga ta biegnie przez sam środek miasta!
Teraz samochodów przybyło i nie mówię, że tak powinno być w centrum miasta, ale, żeby się wlec 10 km od Anwilu do centrum z ograniczeniem 50 km/ h to lekka przesada, a policja na tym żeruje.
Kto jeszcze nie płacił mandatu we Włocławku ręka do góry

Rozmowę przez telefon właśnie.
Pamiętaj, że najgroźniejsze są sytuacje, w których wydaje się nam, że jedziemy bezpiecznie.

Zgoda, ale uważam, że są występki bardziej zasługujące na potępienie i zaostrzenie kar!
Dojeżdżam codziennie do pracy 40 km i widzę jakie rzeczy dzieją się na trasie. Czasem ciarki po plecach przechodzą! A dzieją się bezkarnie, bo policja zawsze stoi w tych samych miejscach. Za tym samym płotem lub za tym samym krzaczkiem
W jaki sposób do poprawy bezpieczeństwa przyczynia się straż miejska pominę milczeniem

[Antonio]

Teraz samochodów przybyło i nie mówię, że tak powinno być w centrum miasta, ale, żeby się wlec 10 km od Anwilu do centrum z ograniczeniem 50 km/ h to lekka przesada, a policja na tym żeruje.

Myślę, że jednak ma to jakiś sens. Przy wyższej prędkości łatwo zostawić zawieszenie gdzieś po drodze.

Kto jeszcze nie płacił mandatu we Włocławku ręka do góry

Ja Ja nie płaciłem
Prawdę mówiąc, jeszcze w ogóle nie płaciłem mandatu .

[Mariusz65]

Myślę, że jednak ma to jakiś sens. Przy wyższej prędkości łatwo zostawić zawieszenie gdzieś po drodze.

Fakt! W niektórych miejscach to jedyny sens
Wiosną prędkość jest tam obniżana do 30 km/h właśnie po to aby kierowcy uszkodzonych aut nie mogli domagać się odszkodowań. Oczywiście jazda DK 1 przez kilkanaście kilometrów przypominałaby jazdę w kondukcie pogrzebowym więc kierowcy jadą z "rozsądną" prędkością omijając dziury, co skwapliwie wykorzystuje policja, która ma wiosną swoje żniwa.
Tak więc "dupochron" zarządcy drogi jest skwapliwie wykorzystywany do łupienia Bogu ducha winnych kierowców, którzy nie dość, że niszczą auta bez szans na odszkodowanie, to jeszcze bulą słone mandaty Cała Polska!

Ja Ja nie płaciłem

To pewnie nie przejeżdżałeś
Rzadko spotykam kierowców, którzy na hasło Włocławek mają inne skojarzenia niż:
- To tam gdzie są dziurawe drogi i gdzie płaciłem mandat

[Antonio]

To pewnie nie przejeżdżałeś

Mam okazję parę razy w roku

[Mariusz65]

To gratuluję szczęścia i (lub) przepisowej jazdy!

Może użytkownikom Garmina pomaga nasza baza fotoradarów...
Sam staram się na bieżąco aktualizować

[EGON]

Prawdę mówiąc, jeszcze w ogóle nie płaciłem mandatu .

Doświadczony kierowca bez mandatu, to jak żołnierz bez karabinu.

[GPS Maniak]

Ale przecież Antonio wcale nie napisał, że przejeżdża przez Włocławek jako .... kierowca

[Mariusz65]

A! To mógł napisać, że pociągiem jeździ

[Antonio]

Róbcie sobie "jaja", mnie to nie wzrusza

Może użytkownikom Garmina pomaga nasza baza fotoradarów...

Ppmaga, pomaga. Zwłaszcza, jeśli chodzi o FS.

Ale przecież Antonio wcale nie napisał, że przejeżdża przez Włocławek jako .... kierowca

Niestety, jestem zmuszony. Jedyny kierowca w rodzinie

Doświadczony kierowca bez mandatu, to jak żołnierz bez karabinu.

Z tym karabinem, to pewnie byś się zdziwił

[GPS Maniak]

Niestety, jestem zmuszony. Jedyny kierowca w rodzinie

Ulala. To masz problem. Zwłaszcza gdy są imieniny szwagra