Kąt nie kąt - są to kwestia, na które nie mamy wpływu.
Nie lubię się cackać z urządzeniem tego typu jak jestem na wyprawie
Każdy ma inne kryteria, ale właśnie te kryteria sprawiają, że nie ma sensu porównywać.
Mam wrażenie, że rozmawiamy o dwóch różnych potrzebach.
To są kompletnie różne urządzenia, skierowane do innych odbiorców.
Dla mnie klawisze są o niebo lepsze niż ekran dotykowy.
Jak już chcecie porównywać to dla mnie ważne są takie kryteria:
- obsługa paluchami w dedykowanych obudowach - uciążliwa, ale da się - brak dedykowanych klawiszy
W Garmin 62st nie miałem problemu z obsługą nawet w grubszych rękawicach.
- czas pracy baterii - podobny, albo niższy. Do tego dedykowane akumulatorki - brak możliwości używania AA.
Baterie do Garmin 62st kupię wszędzie.
- wytrzymałość
- Obsługa / responsywność na dotyk w smartfonie lepsza - tylko co z tego, skoro nie mogę tego obsługiwać w rękawicach? "Lepsze" to pojęcie względne.
To do czego sam bym chciał od Garmin'a, to dłuższy czas pracy oraz lepsza wydajność - wtedy to byłby dla mnie ideał.
Nie rozumiem jednak porównania typu: "smartfon lepszy". Jest tak dużo różnic i tak szeroka gama użytkowników z różnymi potrzebami, że już teraz widać, że to nie ma sensu.
Jednym odpowiada smartfon a inny garmin, bo to kwestia tego JAK i GDZIE jest wykorzystywany.
Jedni jeżdżą rowerem, inni wybierają się w góry, jeszcze inni używają go na wodzie.
Innymi słowy: raz się odbiornik tapla w błocie, innym razem w wodzie a jeszcze innym razem w piachu.
Swojego Garmina w błocie już też taplałem - żyje i nadał dobrze wygląda.
Smartfona już miałem - raz upuściłem z 1 metra (z ręki) na chodnik - obudowa porysowana.
Obawiam się, że jeszcze tak 4 razy i nie byłoby co zbierać.
Koleżanka upuściła swojego tak samo - pajączek od razu. Garminem uderzyłem dwukrotnie o kant krawężnika (ekranem) - była rysa / wżer - nic nie pękło. Ekran jest z pleksy - nie pęka jak szkło.
Znajomych, którzy pracowali ze smartfonami na budowach mam 2: obydwaj rozwalili swoje smartfony w pracy.
To są kompletnie innej klasy urządzenia i takimi kryteriami się kieruję - wytrzymałość.
Przynajmniej nie mam się co obawiać o to urządzenie. Ekran dotykowy z założenia nie jest odporny i na pewno jest o wiele mniej odporny.
Zanim napiszecie, to wyobraźcie sobie, że nie każdy używa GPS tylko w deszczu i w słońcu - czyli bardzo przyjemnych warunkach
O wszystko można zadbać - jasne - tylko, że to zbrojenie sprzętowe powoduje, że odechciewa mi się nieco wyprawy, bo zamiast czerpać przyjemność z podróżowania, to muszę dbać o to czy aby na pewno nie rozwaliłem smartfona
Tak samo analogicznie na wyjazd typowo turystyczny biorę Samsunga Solid. Dzwoni, wysyła SMSy i może leżeć na piachu - zero obaw.
[EDIT]
Przypomniało mi się: nie wspomnę już o tym, że z dwojga smartfon kolegi w lesie zgubił się. Garmin dalej widział satelity.