Witam,
Jako że najczęściej włóczę się po górach samotnie, mam problem ze zrobieniem sobie pamiątkowego zdjęcia. Nie zawsze znajdzie się jakiś słupek, kamyk czy pieniek, na którym można by postawić aparat i włączyć samowyzwalacz. Pomyślałem więc o statywie ale takim, który można schować do kieszeni i użyć zamiast słupka.
Czy ktoś używał wynalazki z elastycznymi nóżkami?
Jak się sprawują?