Bieszczady, misie i GPS
- GPS Maniak
- Radny
- Posty: 13457
- Rejestracja: 16 mar 2007, 02:55
- Lokalizacja: Poznań / Lesko
- Kontakt:
Re: Bieszczady, misie i GPS
Niestety Podobnie jest na History, gdzie m.in. oglądałem Wikingów. Jednym z lekarstw jest nagrywanie filmu. Potem można bardzo intensywnie skrócić czas reklam wrzucając przewijanie x64
Pozdrawiam Lechu
Plecak: Garmin Fenix 5X + Xiaomi Mi Max 2 a czasami: Oregon 600T, Rino530HCX Był: Summit, Vista, 60CS, 60CSX, 62ST, eTrex30, eTrex10, Fenix3, Epix
Samochód: 3490T Był: 200, 205T, 1200T
Plecak: Garmin Fenix 5X + Xiaomi Mi Max 2 a czasami: Oregon 600T, Rino530HCX Był: Summit, Vista, 60CS, 60CSX, 62ST, eTrex30, eTrex10, Fenix3, Epix
Samochód: 3490T Był: 200, 205T, 1200T
- GPS Maniak
- Radny
- Posty: 13457
- Rejestracja: 16 mar 2007, 02:55
- Lokalizacja: Poznań / Lesko
- Kontakt:
Re: Bieszczady, misie i GPS
Jeszcze w wydaniu z 2000r przewodnika "Bieszczady" (wyd. Rewasz) jedna z wycieczek była zatytułowana "Przez chaszcze Korbanii". Co prawda późniejsza wycinka mocno przerzedziła sam las, ale w partii szczytowej, krzaczorów naprawdę nie brakowało. Potwierdzają to odszukane przeze mnie naprędce zdjęcia:
lata 2004-2005
rok 2012
O ile pamięć mnie nie myli, gdzieś w drugiej połowie 2014r Nadleśnictwo Baligród wytyczyło na swoim terenie kilka ścieżek turystycznych w tym m.in. na Korbanię, która zmieniła się nie do poznania. Dzisiaj trudno uwierzyć w słynne "chaszcze". W 2015r jakoś nie było okazji, ale wczoraj odrobiłem zadanie domowe i "zaliczyłem" nowy szlak na Korbanię. Każdy kto był tam przed 2014r naprawdę się zdziwi ...
Z Leska wiadomo - najwygodniej podjechać do Tyskowej, skąd urokliwą (moim zdaniem) szutrówką w kierunku kapliczki na przeł. Hyrcza:
Sam szlak na Korbanię omija przełęcz i rozpoczyna się ok. 200m za kapliczką - przy schronie turystycznym. Szlak wygląda jakby był przygotowany spycharką: autostrada Trasa przecina kilka wąwozów/jarów więc jest nafaszerowana infrastrukturą typu kładki i mostki:
W przeciwieństwie do "tradycyjnego" podejścia na Korbanię (tylko w górę) szlak przecinający jary/wąwozy czasami schodzi w dół - łącznie 93m, co oczywiście daje w konsekwencji dodatkowe 93m podejść:
Na samej Korbanii ani śladu chaszczy. Pięknie wykarczowana polana z ławeczkami i wieżą widokową. Nie brakuje też miejsca typu "sypialnia"
Z wieży panorama obejmująca m.in. Zalew Soliński i pasmo połonin od Smereka po Tarnicę (na fotce połoniny w deszczu, więc trochę słabo widoczne):
Do Tyskowej schodziliśmy najkrótszą drogą leśną, odbijając w lewo na wysokości pozostałości dworu, wychodząc w efekcie na widokowe łąki. Tym razem ciekawostką był fajnie układający się nad doliną dym z retort węglarzy:
GPXy: http://www.garniak.pl/viewtopic.php?f=2 ... 86#p192486
lata 2004-2005
rok 2012
O ile pamięć mnie nie myli, gdzieś w drugiej połowie 2014r Nadleśnictwo Baligród wytyczyło na swoim terenie kilka ścieżek turystycznych w tym m.in. na Korbanię, która zmieniła się nie do poznania. Dzisiaj trudno uwierzyć w słynne "chaszcze". W 2015r jakoś nie było okazji, ale wczoraj odrobiłem zadanie domowe i "zaliczyłem" nowy szlak na Korbanię. Każdy kto był tam przed 2014r naprawdę się zdziwi ...
Z Leska wiadomo - najwygodniej podjechać do Tyskowej, skąd urokliwą (moim zdaniem) szutrówką w kierunku kapliczki na przeł. Hyrcza:
Sam szlak na Korbanię omija przełęcz i rozpoczyna się ok. 200m za kapliczką - przy schronie turystycznym. Szlak wygląda jakby był przygotowany spycharką: autostrada Trasa przecina kilka wąwozów/jarów więc jest nafaszerowana infrastrukturą typu kładki i mostki:
W przeciwieństwie do "tradycyjnego" podejścia na Korbanię (tylko w górę) szlak przecinający jary/wąwozy czasami schodzi w dół - łącznie 93m, co oczywiście daje w konsekwencji dodatkowe 93m podejść:
Na samej Korbanii ani śladu chaszczy. Pięknie wykarczowana polana z ławeczkami i wieżą widokową. Nie brakuje też miejsca typu "sypialnia"
Z wieży panorama obejmująca m.in. Zalew Soliński i pasmo połonin od Smereka po Tarnicę (na fotce połoniny w deszczu, więc trochę słabo widoczne):
Do Tyskowej schodziliśmy najkrótszą drogą leśną, odbijając w lewo na wysokości pozostałości dworu, wychodząc w efekcie na widokowe łąki. Tym razem ciekawostką był fajnie układający się nad doliną dym z retort węglarzy:
GPXy: http://www.garniak.pl/viewtopic.php?f=2 ... 86#p192486
Pozdrawiam Lechu
Plecak: Garmin Fenix 5X + Xiaomi Mi Max 2 a czasami: Oregon 600T, Rino530HCX Był: Summit, Vista, 60CS, 60CSX, 62ST, eTrex30, eTrex10, Fenix3, Epix
Samochód: 3490T Był: 200, 205T, 1200T
Plecak: Garmin Fenix 5X + Xiaomi Mi Max 2 a czasami: Oregon 600T, Rino530HCX Był: Summit, Vista, 60CS, 60CSX, 62ST, eTrex30, eTrex10, Fenix3, Epix
Samochód: 3490T Był: 200, 205T, 1200T
- GPS Maniak
- Radny
- Posty: 13457
- Rejestracja: 16 mar 2007, 02:55
- Lokalizacja: Poznań / Lesko
- Kontakt:
Re: Bieszczady, misie i GPS
Kolejna bieszczadzka ciekawostka: zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami wyremontowano drogę do Mucznego.
Pozdrawiam Lechu
Plecak: Garmin Fenix 5X + Xiaomi Mi Max 2 a czasami: Oregon 600T, Rino530HCX Był: Summit, Vista, 60CS, 60CSX, 62ST, eTrex30, eTrex10, Fenix3, Epix
Samochód: 3490T Był: 200, 205T, 1200T
Plecak: Garmin Fenix 5X + Xiaomi Mi Max 2 a czasami: Oregon 600T, Rino530HCX Był: Summit, Vista, 60CS, 60CSX, 62ST, eTrex30, eTrex10, Fenix3, Epix
Samochód: 3490T Był: 200, 205T, 1200T
- GPS Maniak
- Radny
- Posty: 13457
- Rejestracja: 16 mar 2007, 02:55
- Lokalizacja: Poznań / Lesko
- Kontakt:
Re: Bieszczady, misie i GPS
W innym wątku wspominałem o garniakowej wycieczce Doliną Sanu na trasie Terka -> Sękowiec. Po kilku latach znów udało się zorganizować ekipę na tę wspaniałą wycieczkę. Tym razem była to ekipa "nie garniakowa".
Na początek małe wyjaśnienie. Większość wędrujących Doliną Sanu robi trasę Terka > Zatwarnica. Ja jednak preferuję Sękowiec ze względu na większe utrudnienia w wędrówce, podnoszące atrakcyjność wycieczki Wątpliwości naszły nas na polu biwakowym za Rajskiem, gdzie jeden z weteranów turystyki bieszczadzkiej poinformował nas, że przebicie się wzdłuż Hulskiego może okazać się znacznie trudniejsze niż 5-6 lat temu. Ba! Wręcz stwierdził: "ja bym tamtędy nie przeszedł". Ponieważ ostatnio też słyszeliśmy podobne teksty, a jednak przeszliśmy, idąc co prawda sporą część potokiem, planów - w tym momencie - nie zmieniliśmy. Szczególnie, że wariant z Zatwarnicą ze względu na lokalizację samochodu jakoś nikomu się nie podobał.
Nasze plany zaczęliśmy weryfikować w okolicach Krywego. Mocno zarośnięta, czasami prawie niewidoczna ścieżka i to ścieżka na szlaku turystycznym dała pewne wyobrażenie o tym jak mogą wyglądać "dzikie ścieżki" w okolicach Hulskiego. W efekcie ten wariant trasy odpuścliliśmy. Jednak opcja z Zatwarnicą nadal nas nie przekonywała, a ponadto trochę uroków wędrówki poza wytyczonymi trasami chcieliśmy zaliczyć, więc wybraliśmy trzecie rozwiązanie. Przekroczenie Sanu i dojście do stokówki na jego prawym brzegu, a ponieważ znałem okolice miejsca oznaczonego na mapie Compassu jako ruiny mostu i wiedziałem, że droga na prawym brzegu dochodzi tam do samej rzeki, właśnie tam postanowiliśmy "wskoczyć" na prawobrzeżną stokówkę. Problemem mogłoby jednak być dojście do Sanu na lewym brzegu, dlatego też po zwiedzeniu ruin cerkwi w Krywem, wróciliśmy do miejsca gdzie ścieżka zbliżała się do rzeki. Zarówno w poziomie jak i w pionie. Tam weszliśmy do Sanu i wędrując około 1 km tam gdzie się dało brzegiem, a na innych odcinkach rzeką, doszliśmy do ruin mostu.
W sumie niby nic ciekawego, ale kamieniste, nierówne dno rzeki, miejscami zamulone, a prawie wszędzie bardzo śliskie, zmusiło nas do wędrówki w butach, ( http://gpsmaniak.com/Garniak/00094.MTS ) pomimo że mieliśmy sandały. Na dodatek meandrująca rzeka ze zmieniającą się lokalizacją głównego nurtu, zmusiła nas do tego, by w pewnym momencie powrócić na lewą stronę. Dodam, że podczas tego 1 km marszu rzeką, spośród 5-cioro uczestników wycieczki tylko 1 osoba nie zaliczyła upadku, a z tych które upadek zaliczyły, 1 osoba doznała dość poważnego stłuczenia i obtarcia kolana. Tak więc - tradycyjnie - trochę emocji było
Trasa (na tle mapy Compassu)
Przełęcz nad Terką. Rzut oka na Dolinę Sanu i zamyślenie: dawno nie robiłem wycieczki o długości większej niż 15-16 km, a przede mną trasa ponad 20 km, słońce niemiłosiernie pali, więc biłem się z myślami: czy i kiedy dopadnie mnie zmęczenie?
Tworylne. Popas. W przeciwieństwie do wycieczki z 2010r tym razem zabrałem "napój bogów", dzięki czemu wędrówka była zdecydowanie łatwiejsza.
Pierwsze przejście przez San.
Główny nurt już przeszedłem, więc teraz wygląda to elegancko, zwłaszcza że przede mną kamienisty brzeg ...
... który niestety/stety zaraz za zakrętem się skończył, więc znów trzeba było moczyć buty:
Wycieczka super. Od pola biwakowego w Rajskiem do ruin cerkwi w Tworylnym, zero człowieka. Przy ruinach też zresztą prawie pusto: 3 osoby. Dla tych, którzy nie chcą kończyć wycieczki w Zatwarnicy, pomysł z przejściem Sanu przy niskim poziomie wody na jaki akurat trafiliśmy, to strzał w dziesiątkę.
PS. Pozdrowienia dla kolegi z Vistą na kierownicy, którego spotkaliśmy w okolicach Rajskiego
Na początek małe wyjaśnienie. Większość wędrujących Doliną Sanu robi trasę Terka > Zatwarnica. Ja jednak preferuję Sękowiec ze względu na większe utrudnienia w wędrówce, podnoszące atrakcyjność wycieczki Wątpliwości naszły nas na polu biwakowym za Rajskiem, gdzie jeden z weteranów turystyki bieszczadzkiej poinformował nas, że przebicie się wzdłuż Hulskiego może okazać się znacznie trudniejsze niż 5-6 lat temu. Ba! Wręcz stwierdził: "ja bym tamtędy nie przeszedł". Ponieważ ostatnio też słyszeliśmy podobne teksty, a jednak przeszliśmy, idąc co prawda sporą część potokiem, planów - w tym momencie - nie zmieniliśmy. Szczególnie, że wariant z Zatwarnicą ze względu na lokalizację samochodu jakoś nikomu się nie podobał.
Nasze plany zaczęliśmy weryfikować w okolicach Krywego. Mocno zarośnięta, czasami prawie niewidoczna ścieżka i to ścieżka na szlaku turystycznym dała pewne wyobrażenie o tym jak mogą wyglądać "dzikie ścieżki" w okolicach Hulskiego. W efekcie ten wariant trasy odpuścliliśmy. Jednak opcja z Zatwarnicą nadal nas nie przekonywała, a ponadto trochę uroków wędrówki poza wytyczonymi trasami chcieliśmy zaliczyć, więc wybraliśmy trzecie rozwiązanie. Przekroczenie Sanu i dojście do stokówki na jego prawym brzegu, a ponieważ znałem okolice miejsca oznaczonego na mapie Compassu jako ruiny mostu i wiedziałem, że droga na prawym brzegu dochodzi tam do samej rzeki, właśnie tam postanowiliśmy "wskoczyć" na prawobrzeżną stokówkę. Problemem mogłoby jednak być dojście do Sanu na lewym brzegu, dlatego też po zwiedzeniu ruin cerkwi w Krywem, wróciliśmy do miejsca gdzie ścieżka zbliżała się do rzeki. Zarówno w poziomie jak i w pionie. Tam weszliśmy do Sanu i wędrując około 1 km tam gdzie się dało brzegiem, a na innych odcinkach rzeką, doszliśmy do ruin mostu.
W sumie niby nic ciekawego, ale kamieniste, nierówne dno rzeki, miejscami zamulone, a prawie wszędzie bardzo śliskie, zmusiło nas do wędrówki w butach, ( http://gpsmaniak.com/Garniak/00094.MTS ) pomimo że mieliśmy sandały. Na dodatek meandrująca rzeka ze zmieniającą się lokalizacją głównego nurtu, zmusiła nas do tego, by w pewnym momencie powrócić na lewą stronę. Dodam, że podczas tego 1 km marszu rzeką, spośród 5-cioro uczestników wycieczki tylko 1 osoba nie zaliczyła upadku, a z tych które upadek zaliczyły, 1 osoba doznała dość poważnego stłuczenia i obtarcia kolana. Tak więc - tradycyjnie - trochę emocji było
Trasa (na tle mapy Compassu)
Przełęcz nad Terką. Rzut oka na Dolinę Sanu i zamyślenie: dawno nie robiłem wycieczki o długości większej niż 15-16 km, a przede mną trasa ponad 20 km, słońce niemiłosiernie pali, więc biłem się z myślami: czy i kiedy dopadnie mnie zmęczenie?
Tworylne. Popas. W przeciwieństwie do wycieczki z 2010r tym razem zabrałem "napój bogów", dzięki czemu wędrówka była zdecydowanie łatwiejsza.
Pierwsze przejście przez San.
Główny nurt już przeszedłem, więc teraz wygląda to elegancko, zwłaszcza że przede mną kamienisty brzeg ...
... który niestety/stety zaraz za zakrętem się skończył, więc znów trzeba było moczyć buty:
Wycieczka super. Od pola biwakowego w Rajskiem do ruin cerkwi w Tworylnym, zero człowieka. Przy ruinach też zresztą prawie pusto: 3 osoby. Dla tych, którzy nie chcą kończyć wycieczki w Zatwarnicy, pomysł z przejściem Sanu przy niskim poziomie wody na jaki akurat trafiliśmy, to strzał w dziesiątkę.
PS. Pozdrowienia dla kolegi z Vistą na kierownicy, którego spotkaliśmy w okolicach Rajskiego
- Załączniki
-
- activity_1296248022.gpx
- (1.55 MiB) Pobrany 616 razy
Pozdrawiam Lechu
Plecak: Garmin Fenix 5X + Xiaomi Mi Max 2 a czasami: Oregon 600T, Rino530HCX Był: Summit, Vista, 60CS, 60CSX, 62ST, eTrex30, eTrex10, Fenix3, Epix
Samochód: 3490T Był: 200, 205T, 1200T
Plecak: Garmin Fenix 5X + Xiaomi Mi Max 2 a czasami: Oregon 600T, Rino530HCX Był: Summit, Vista, 60CS, 60CSX, 62ST, eTrex30, eTrex10, Fenix3, Epix
Samochód: 3490T Był: 200, 205T, 1200T
- GPS Maniak
- Radny
- Posty: 13457
- Rejestracja: 16 mar 2007, 02:55
- Lokalizacja: Poznań / Lesko
- Kontakt:
Re: Bieszczady, misie i GPS
Misie śpią, ale podczas dzisiejszego, noworocznego spaceru do Łopienki, udało się zauważyć to i owo.
Pozdrawiam Lechu
Plecak: Garmin Fenix 5X + Xiaomi Mi Max 2 a czasami: Oregon 600T, Rino530HCX Był: Summit, Vista, 60CS, 60CSX, 62ST, eTrex30, eTrex10, Fenix3, Epix
Samochód: 3490T Był: 200, 205T, 1200T
Plecak: Garmin Fenix 5X + Xiaomi Mi Max 2 a czasami: Oregon 600T, Rino530HCX Był: Summit, Vista, 60CS, 60CSX, 62ST, eTrex30, eTrex10, Fenix3, Epix
Samochód: 3490T Był: 200, 205T, 1200T
Re: Bieszczady, misie i GPS
Jak ja byłem w Bieszczadach 9.12.2016 to misie jeszcze nie spały:)
W terenie: Garmin Oregon 450
W mieście: Locus
W mieście: Locus
- GPS Maniak
- Radny
- Posty: 13457
- Rejestracja: 16 mar 2007, 02:55
- Lokalizacja: Poznań / Lesko
- Kontakt:
Re: Bieszczady, misie i GPS
Pozdrawiam Lechu
Plecak: Garmin Fenix 5X + Xiaomi Mi Max 2 a czasami: Oregon 600T, Rino530HCX Był: Summit, Vista, 60CS, 60CSX, 62ST, eTrex30, eTrex10, Fenix3, Epix
Samochód: 3490T Był: 200, 205T, 1200T
Plecak: Garmin Fenix 5X + Xiaomi Mi Max 2 a czasami: Oregon 600T, Rino530HCX Był: Summit, Vista, 60CS, 60CSX, 62ST, eTrex30, eTrex10, Fenix3, Epix
Samochód: 3490T Był: 200, 205T, 1200T
Re: Bieszczady, misie i GPS
Kilka serii zdjęć z sierpniowego urlopu w Bieszczadach. W tym roku będziemy kontynuować.
http://e-rav.pl/index.php?galeria=268
http://e-rav.pl/index.php?galeria=269
http://e-rav.pl/index.php?galeria=270
http://e-rav.pl/index.php?galeria=271
http://e-rav.pl/index.php?galeria=272
http://e-rav.pl/index.php?galeria=273
http://e-rav.pl/index.php?galeria=274
http://e-rav.pl/index.php?galeria=275
http://e-rav.pl/index.php?galeria=276
http://e-rav.pl/index.php?galeria=277
http://e-rav.pl/index.php?galeria=278
Oczywiście każdy krok zapisany w MapSource.
http://e-rav.pl/index.php?galeria=268
http://e-rav.pl/index.php?galeria=269
http://e-rav.pl/index.php?galeria=270
http://e-rav.pl/index.php?galeria=271
http://e-rav.pl/index.php?galeria=272
http://e-rav.pl/index.php?galeria=273
http://e-rav.pl/index.php?galeria=274
http://e-rav.pl/index.php?galeria=275
http://e-rav.pl/index.php?galeria=276
http://e-rav.pl/index.php?galeria=277
http://e-rav.pl/index.php?galeria=278
Oczywiście każdy krok zapisany w MapSource.
Pozdrawiam
RAV
Nuvi 765T, 76CSx
RAV
Nuvi 765T, 76CSx
Re: Bieszczady, misie i GPS
Zapomniałem o wstawionych wyżej relacjach z 2017 roku, a tu już rok minął od kolejnej (i na razie ostatniej) mojej wizyty w Bieszczadach. Zapraszam:
2018.08.18 - Korbania
2018.08.21 - Mała Rawka i Wielka Rawka
2018.08.23 - Bukowe Berdo i Tarnica
2018.08.27 - Wiejskie ZOO Berezka
2018.08.27 - Wodospad Czarci Młyn
2018.08.28 - Połonina Wetlińska i Smerek
2018.08.29 - Mini-ZOO w Lisznej
2018.08.29 - Żubry
2018.08.30 - Dolina Śmierci
2018.08.31 - Wyspa Zajęcza
2018.08.18 - Korbania
2018.08.21 - Mała Rawka i Wielka Rawka
2018.08.23 - Bukowe Berdo i Tarnica
2018.08.27 - Wiejskie ZOO Berezka
2018.08.27 - Wodospad Czarci Młyn
2018.08.28 - Połonina Wetlińska i Smerek
2018.08.29 - Mini-ZOO w Lisznej
2018.08.29 - Żubry
2018.08.30 - Dolina Śmierci
2018.08.31 - Wyspa Zajęcza
Pozdrawiam
RAV
Nuvi 765T, 76CSx
RAV
Nuvi 765T, 76CSx
-
- Radny
- Posty: 6045
- Rejestracja: 01 lip 2007, 07:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Bieszczady, misie i GPS
Bieszczadzki Park Narodowy przygotował dla turystów specjalną darmową aplikację na telefon „Bieszczady & Górny San”. Dzięki niej można samodzielnie odkrywać dzikie tereny górnego Sanu wzdłuż granicy polsko-ukraińskiej.
https://geoforum.pl/news/29589/aplikacj ... i-szlakami
https://play.google.com/store/apps/deta ... Sanu&hl=pl
https://geoforum.pl/news/29589/aplikacj ... i-szlakami
https://play.google.com/store/apps/deta ... Sanu&hl=pl
- Antonio
- Bywalec
- Posty: 754
- Rejestracja: 01 lis 2009, 22:43
- Lokalizacja: Pabianice (łódzkie)
- Kontakt:
Re: Bieszczady, misie i GPS
Dodam, że apka działa offline - testowane tydzień temu
Pozdrawiam
Nuvi 255 WT, Oregon 450, Fenix 5, Edge 530, Edge 1030+, mapy: CN Europe NT "nüMaps Lifetime", UMP-pcPL TOPO, Topo_PL_100 i różne OSM
Wspierajmy sport wśród dzieciaków
Nuvi 255 WT, Oregon 450, Fenix 5, Edge 530, Edge 1030+, mapy: CN Europe NT "nüMaps Lifetime", UMP-pcPL TOPO, Topo_PL_100 i różne OSM
Wspierajmy sport wśród dzieciaków
-
- Radny
- Posty: 6045
- Rejestracja: 01 lip 2007, 07:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Bieszczady, misie i GPS
Kolejka gondolowa w Solinie. Prace idą pełną parą
https://esanok.pl/2021/kolejka-gondolow ... 0e2mp.html
https://esanok.pl/2021/kolejka-gondolow ... 0e2mp.html