Zdążyliśmy obejść na około i obfotografować ruiny pałacu gdy zauważyliśmy, że w naszym kierunku podąża jakiś facet z PGRu (bo chyba PGR mieści się w tych stary spichrzach z północnej strony...?) więc nie czekając aż do nas dojdzie zrobiliśmy odwrót przez łąki
Z pogodą to rzeczywiście mieliśmy farta
Weekend mieliśmy zaplanowany już od miesiąca i w piątek jechaliśmy na mazury (a raczej płynęliśmy) w strugach deszczu z przeświadczeniem że wyprawa będzie nieudana z powodu pogody, ale w sobotę od rana niespodzianka - słoneczko i pogoda jak marzenie.
No i nie ma jeszcze komarów
Była super pogoda na zwiedzanie a dzisiaj znowu pada...