Podróż z małym dzieckiem

[szy]

Jak już zeszło na jazdę, to sam wolę zdecydowanie noc. Niestety
z Gdańska w Polskę to zwykle blisko nie jest, więc by nie tracić
dnia/wakacji/urlopu jeździmy nocą. Jeśli tylko nie jestem specjalnie
zmęczony pracą, w góry dojeżdżamy z jedną-dwoma godzinnymi
drzemkami i od razu pierwszego dnia możemy cieszyć się nimi.

Nie przeszkadzają mi światła innych, a jazda z cieżarówkami nocą
paradoksalnie jest dla mnie kulturalniejsza i bardziej przewidywalna
niż z osobówkami za dnia.

Warto jednak pamiętać, że niektóre odcinki dróg nocą mogą być
bardzo zdradliwe - górka-dołek przed Łodzią, to samo przed Świeciem,
itp.

Podsumowując - jeśli przez Polskę, to zdecydowanie nocą.

Szy.

PS. Bez dzieci jednak, niestety ;]

[Zachu]

h2o przykład z zeszłego roku. Wyjechałem o 2:00 o 7:00 byłem na granicy w Cieszynie o 14:20 nad Balatonem. W czwórkę, najmłodsze 2 lata, miejsca do spania mniej
Spotkaliśmy ludzi z Bydgoszczy. Dzieciaki gdzieś tak 8 i 10 lat. Wyjechali w dzień /przypadek Twojej żony / 9 godzin jechali do granicy. Nie pamiętam ile cała podróż.

[h2o]

Wiesz, dwa lata temu odwiedzili nas w Karwii znajomi z Wrocławia. Uwaga - jechali 5h z małym dzieckiem, a drugim w brzuchu

Dzięki za wszelkie porady. Myślę, że wywleczemy się o 7:00. Mały jest już wiekszy, więc sam jestem ciekawy jak poradzi sobie tym razem. Dam znać jak nam poszło

[soko]

Jeśli jazda typu 2h + 30min, to warto rozważyć przedstawioną na tracku w mapSource i na screenshotach z dnia przejazdu trasę sprzed 2 lat. Z tym tylko jednym zastrzeżeniem, że polecałbym odbić w na Wicko, tam w prawo na Żelazną, Choczewo, Wierzchucino, Żarnowiec i w Krokowej odbić na Karwię. Trasa bezpośrednio pod jez. Łebsko może być zbyt hardkorowa ( nawierzchnia).
Jest to b. szybka trasa, jak na obecne ograniczenia po wsiach, i przede wszystkim spokojna, jak na obecne czasy i dzień weekendowy.
Trasa jest z Lubiatowa, bo sprzed 2 lat.



Za kilka dni tamtędy pojadę, co prawda nie do Lubiatowa a do Dębek, na ale zawsze ( w 2połowie czerwca ja nie rządzę ) - Krzysztof

[h2o]

Jak ostatnio wpartywałem się w MS to też pomyślałem o takim wariancie ale pamięć ładnych widoków z poprzedniej trasy zrezygnowała z tego wiariantu W każdym razie skorzystam z tego co podesłałeś ale dopiero pod koniec sierpnia lub we wrześniu. Kobity spanikowały przed roztrąbionymi medialnie falami powodziowymi, które niosą całe cmentarze do bałtyku i jedziemy do Chłopów, bo dalej od Wisły Więc cała podróż powinna zająć góra 3-4h

[Mariusz65]

Kobity spanikowały...

Przesada!
Można unikać Zatoki Gdańskiej lub okolic Świnoujścia ale Karwia

http://www.tvn24.pl/12690,1658091,0,1,c ... omosc.html

Prędzej można się obawiać zamknięcia niektórych kąpielisk z powodu sinic!

[h2o]

teraz to już to wiem. Ale na panikę nie poradzisz...

[death]

Witajcie. Macie jakies sprawdzone miejsce ,zeby jechac z 1,5-rocznym maluchem nad Bałtyk? Chodzi,żeby wypocząc(wiadomo dziecko,spokój wskazany),oraz zmiescic sie w 1500zł(żona,ja i maluch),wogóle czy to realne u nas w PL tak na tydzien czasu. Lepiej poprowadzi ump czy cne, żeby nie błądzić?...Dzięki.

[Zachu]

Jeśli mapę to polecam UMP. Nie będzie problemu z autostradą czy jakąś drogą otwartą\/nie otwartą.
Wybrzeża troszkę mamy i trzeba brać pod uwagę skąd dokąd jechać.
Jeśli mam polecić wodę, spokój i piękną pogodę to lepiej pojechać nad Balaton.

[Mariusz65]

Przyjazna rodzinom z małymi dziećmi jest Ustka (chyba, że preferujesz całkowite odludzie, bo to jednak miasteczko). Jeździłem tam na wakacje właśnie jak syn był malutki, ale konkretnego miejsca nie mogę niestety polecić. To gdzie nocowaliśmy już nieaktualne.
Kiedyś dla odmiany pojechaliśmy do Łeby ale i tak wieczorem wylądowaliśmy w Ustce

[greg_m]

Jak odludzie to polecam Poddąbie (niedaleko Ustki). Nie bylem juz tam kilka lat, ale jak bywalem to bylo fajnie i nie tloczno. Taka dziura, ale mozna za to odpoczac.

[asandrzej]

Kiedyś dla odmiany pojechaliśmy do Łeby, ale i tak wieczorem wylądowaliśmy w Ustce

Od dawna już z nie jeżdżę na urlop z małym dzieckiem, ale jestem ciekawy, co takiego nieprzyjaznego dla małych dzieci jest w Łebie.
Czy dziecko zdecydowało o wyborze Ustki, czy rodzice chcieli być w większym miasteczku, Łeba ma czterocyfrową liczbę mieszkańców,
Ustka pięciocyfrową, ja bym sądził że mniejsza miejscowość bardziej się nadaje na wypoczynek z małym dzieckiem,
ale zaznaczam , że na tym się nie znam.

[death]

Dzięki za odzew. Też skłaniałbym sie raczej ku małym miejscowosciom-wiadomo,taki brzdąc to i szaleństwa i atrakcje schodzą na dalszy plan.

[Mariusz65]

jestem ciekawy, co takiego nieprzyjaznego dla małych dzieci jest w Łebie.
Czy dziecko zdecydowało o wyborze Ustki, czy rodzice chcieli być w większym miasteczku, Łeba ma czterocyfrową liczbę mieszkańców,
Ustka pięciocyfrową, ja bym sądził że mniejsza miejscowość bardziej się nadaje na wypoczynek z małym dzieckiem

@Andrzej – Tak naprawdę to musiałbyś porozmawiać z moją żoną, bo ona twierdzi, że "Ustka jest stworzona do wypoczywania z małymi dziećmi, a Łeba dla młodzieży, która chce się wyszaleć"

Co do Łeby, to było tak, że jak tam wtedy trafiliśmy i zaczęliśmy szukać kwatery, to okazało się, że jest tam bardzo głośno i gwarno. Wszędzie królowały lokale z głośną muzyką i rozrywarkami adresowanymi raczej do młodzieży. Na ulicach blisko morza duży ruch samochodowy, plaża oddzielona od miasteczka jakimś ogrodzonym terenem wojskowym. Zejścia na plażę mocno oddalone od siebie itd. Zdecydowała (może niesłusznie) atmosfera i pierwsze wrażenie. Nawet układ miasta był na nie.

Z kolei w Ustce jest (w każdym razie było w tamtych latach) bardzo spokojnie, dużo ciszej i generalnie sielsko anielsko. Piękna promenada wzdłuż brzegu z widokiem na morze idealna do wieczornych spacerów z wózkiem. Bezpiecznie i spokojnie nawet w późnych godzinach wieczornych. Dla spragnionych pustej plaży, przeprawa promem przez port na zachodnią plażę. Mieliśmy nawet ulubiony bar z tanim i bardzo smacznym jedzeniem. Jak mówię moja żona zakochała się w tym mieście i często tam jeździliśmy jak synek był mały. Mniejsze i bardziej odludne miejscowości odpadały, ponieważ z pewnych względów musieliśmy mieć łatwy i szybki dostęp do apteki i ośrodka zdrowia.

[asandrzej]

„Ustka jest stworzona do wypoczywania z małymi dziećmi, a Łeba dla młodzieży, która chce się wyszaleć” .

To może być chwilowe, jak zaliczałem się do młodzieży, to tak było, w jednym sezonie wszyscy ( bez internetu)
jechali do Międzyzdrojów, a w następnym padało na inną miejscowość.
Takie nieformalne zloty młodzieży z różnych stron kraju.
andrzej