asandrzej napisał(a):jestem ciekawy, co takiego nieprzyjaznego dla małych dzieci jest w Łebie.
Czy dziecko zdecydowało o wyborze Ustki, czy rodzice chcieli być w większym miasteczku, Łeba ma czterocyfrową liczbę mieszkańców,
Ustka pięciocyfrową, ja bym sądził że mniejsza miejscowość bardziej się nadaje na wypoczynek z małym dzieckiem
@
Andrzej – Tak naprawdę to musiałbyś porozmawiać z moją żoną, bo ona twierdzi, że
"Ustka jest stworzona do wypoczywania z małymi dziećmi, a Łeba dla młodzieży, która chce się wyszaleć" Co do Łeby, to było tak, że jak tam wtedy trafiliśmy i zaczęliśmy szukać kwatery, to okazało się, że jest tam bardzo głośno i gwarno. Wszędzie królowały lokale z głośną muzyką i rozrywarkami adresowanymi raczej do młodzieży. Na ulicach blisko morza duży ruch samochodowy, plaża oddzielona od miasteczka jakimś ogrodzonym terenem wojskowym. Zejścia na plażę mocno oddalone od siebie itd. Zdecydowała (może niesłusznie) atmosfera i pierwsze wrażenie. Nawet układ miasta był na nie.
Z kolei w Ustce jest (w każdym razie było w tamtych latach) bardzo spokojnie, dużo ciszej i generalnie sielsko anielsko. Piękna promenada wzdłuż brzegu z widokiem na morze idealna do wieczornych spacerów z wózkiem. Bezpiecznie i spokojnie nawet w późnych godzinach wieczornych. Dla spragnionych pustej plaży, przeprawa promem przez port na zachodnią plażę. Mieliśmy nawet ulubiony bar z tanim i bardzo smacznym jedzeniem. Jak mówię moja żona zakochała się w tym mieście i często tam jeździliśmy jak synek był mały. Mniejsze i bardziej odludne miejscowości odpadały, ponieważ z pewnych względów musieliśmy mieć łatwy i szybki dostęp do apteki i ośrodka zdrowia.