Od jakiegoś czasu nachodzą mnie mieszane uczucia co do nazwy działu Śmietnik.
Każdy (no - prawie - żeby nie prowokować ambitnych) kiedyś, zwłaszcza przy stawianiu pierwszych kroków, napisał jakiś lamerski post. I pewnie było mu tak ... średnio, gdy mu wyjadacze zmyli głowę. W epoce przedkomputerowej mówiło się: "Zapomniał wół, jak cielęciem buł". Tak, wiem, powinno się zaczynać od lektury regulaminu, ale mam zawsze to samo skojarzenie, gdy mnie ktoś odsyła do FAQ.

Sam śmietnik jest konieczny, bez niego nawet pałac śmierdzi, ale czy musi się tak nazywać?
Proponuję:
- Kwarantanna - bardzo fachowo-komputerowo

- Bahnstation - żartobliwe skojarzenie banowania z odjazdem w siną dal,
- hasiok - to samo co dotychczas, ale w języku kojarzącym się Polakowi z dowcipem i luzikiem,
- wszelkie inne propozycje.