Garniak

Ze smutkiem dzielę się tragiczną wiadomością: w niedzielę 25.02.2018r. zmarł Lech GPS Maniak, nasz przyjaciel i współtwórca GARNIAKA.

Sobotni wieczór Lechu spędził z przyjaciółmi w Sopotni koło Korbielowa. Planowaliśmy wycieczki po okolicznych górach. Obejrzeliśmy ulubiony koncert Pink Floyd Lecha. Lechu uskarżał się na bóle brzucha, ale nic nie zapowiadało tragedii. Śmierć zabrała Lecha niespodziewanie i nagle. W drodze do sypialni upadł i już się nie podniósł. Pomimo szybkiej pomocy medycznej i reanimacji trwającej prawie godzinę serce nie wznowiło akcji. Lechu odszedł.

Straciliśmy przyjaciela. Straciliśmy GPS Maniaka. Zachowajmy Go w pamięci.

Po otrzymaniu SMS-a szok i niedowierzanie...
W Polsce byłeś niekwestionowanym Autorytetem w temacie. Swoją wiedzą chętnie się dzieliłeś i wiele osób z niej skorzystało.
Teraz razem z Trzema Mędrcami (Królami) ze Wschodu na pewno omawiacie tajniki nawigacji 'na gwiazdę' sprzed 2 tysięcy lat. Jakkolwiek Cel jest najważniejszy. Ty już Tam jesteś, my nieco za Tobą.
Lechu, Dzięki. Wielkie. I do zobaczenia wkrótce

"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego
/.../
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą."
Te słowa ks. Jana Twardowskiego oddają wszystko. Żal i ból po stracie dla Majki reszty Rodziny. Także naszej Garniakowej Rodziny - przyjaciół Lecha. Dlaczego Ty? Jesteś przecież młodszy ode mnie. A mieliśmy w tym roku spotkać się w Pieninach, w Bieszczadach, w Gdyni... Ech!
Powtórzę za Poetą refren z Hymnu o zachodzie słońca: "Smutno mi Boże!"

Czytam kolejny raz i nie wierze w to co widzę. Wielka, wielka szkoda, szok i niedowierzanie. Odpoczywaj w pokoju.....

Zamurowało mnie!
Tylko raz spotkałem Lecha w realu, oczywiście na szlaku - nieopodal Sopotni.
Ale tutaj, na forum był zawsze.

Na zawsze pozostaną z nami Jego teksty.

Wielki żal i smutek za serce ściska!

Pozostało mi wierzyć, że czekasz na nas tam, gdzie niedługo wszyscy się spotkamy.
Wydaje mi się w tej chwili, że to było ledwie wczoraj, gdy siedzieliśmy nad Maltą i rozmawialiśmy tak, jakbyśmy znali się całe życie.
Bo Ty miałeś ten dar zjednywania sobie ludzi.
Dziękuję Bogu za ten, choć krótki, to jakże drogocenny czas, który było nam dane wspólnie przeżyć!

Spoczywaj w pokoju!

Nigdy GPSManiaka nie poznałem osobiście, ale dzięki niemu słowo 'Maniak" nabrało dla mnie zupełnie nowej barwy Zresztą wystarczy spojrzeć na nazwę tego forum: Garmin Maniak - to on był i jest duszą tego miejsca ...
Trudno nawet powiedzieć jak wiele się od niego nauczyłem w swoich własnych początkach. Potem, gdy przestał mi być już "potrzebny", zawsze w najwyższym stopniu podziwiałem go za chęć pomocy innym i cierpliwość w prowadzeniu ich "za rączkę" - to naprawdę bardzo rzadka cecha. Zresztą z wielu jego dyskusji tutaj i bardzo drobiazgowych testów nadal można było się mnóstwo nauczyć. To była jego nieustająca ciekawość wszystkiego co nas otacza - kolejna rzadka cecha.

GPS Maniaku - wielki szacunek i wielki żal...

Miszel

Lechu,
Tak krótko Cię znałem a tak mocno. Pozostaniesz na zawsze w mojej pamięci

Nigdy nie miałem okazji poznać Lecha osobiście, ale mam wrażenie, że odszedł ktoś bliski.
Wyrazy współczucia dla Rodziny.

Spoczywaj w pokoju.Żal wielki żal,zachowamy go w pamięci.Wyrazy współczucia dla rodziny.

Wielki żal i smutek
Najszczersze kondolencje dla Rodziny Lecha.

Kiedy dostałem SMS z tą tragiczną wiadomością nie wierzyłem. A jednak. Odszedł od nas wielki człowiek, autorytet jakich mało.
To On pomagał mi stawiać pierwsze kroki przy tworzeniu własnych map do Garmina. Nauczyłem się od Niego bardzo dużo. Zawsze chętnie pomagał. Taki był.
Miałem ten zaszczyt poznać Lecha osobiście. Wspaniały człowiek, wielka osobowość. Zawsze będzie mi go brakowało. Odpoczywaj w pokoju.

Wyrazy współczucia dla rodziny i całej braci garniakowej.

Nie znałem Go osobiście, ale zawsze ogromnie ceniłem za wiedzę, kulturę i niczym nieograniczoną chęć pomagania. Bardzo Go będzie brakowało.

Nie mogłem uwierzyć, że widzę taki tytuł wątku. Jak to? To niemożliwe!
Nadal trudno w to uwierzyć i pogodzić się z tą myślą...
Za tyle włożonej pracy, za życzliwość, za tylu uczniów (ilu z nas korzystało z tej wiedzy i porad), za spojrzenie na świat - dziękuję. To zostanie w nas, a dzięki temu GPS Maniak jest bliżej.

Moje kontakty z GPS-em (czarno-biała Vista) zaczęły się od spotkania z Lechem.
RIP [*]