Wprawdzie ja tu jeszcze młode pachole jestem, zaledwie od listopada 2007r. (czynnie, bo od czasu do czasu wpadałam tu sobie cichutko, 'inkoguto'), ale... pozwolę sobie na garść refleksji.
Do napisania tego posta skłoniły mnie dwie sprawy. Po pierwsze: to rekordowa liczba osób odwiedzajaca wczoraj 18 marca 2008r. w jednej godzinie i minucie, i sekundzie - 18:39, naszego Garniaka (mnie, niestety z przyczyn niezaleznych nie było o tej porze w necie, a szkoda bo byłoby 110 osób). A po drugie - w tych dniach właśnie mija rok od usamodzielnienia się naszego Forum.
LECHU - wielkie dzięki za inicjatywę i realizację tego wiekopomnego dzieła. , a takze wszystkim Twoim cichym 'Wspólnikom' (sorki, ze wszystkich nie wymienie z Imienia).
Wyraźnie widać, że nam (zakręconym) maniakom Garmina to forum jest bardzo, bardzo potrzebne, wręcz niezbędne. Ponieważ możemy tu, oprócz uzyskania doraźnych, konkretnych pomocy, wymiany doświadczeń z uzytkowania naszych ukochanych Garminowych odbiorników, czasem też i krotochwilnie sobie pogwarzyć. Za konkretną pomoc w podzięce wirtualne piwko postawić. Poznajemy się na spotkaniach integracyjnych - V zlot niedługo (żałuję, że nie będę mogła w najblizszym uczestniczyć, ale... ponoć 'co sie odwlecze...'). Jak tu się raz wejdzie, to... nie sposób stąd wyjść. Albo wraca się jak ten bumerang.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich stałych i przygodnych Maniaków Garmina, słowem wszystkich Garniaków. Ahoj przygodo!
P.S. A przy okazji składam wszystkim serdeczne życzenia radości i pokoju z okazji Święta Zmartwychwstania Pańskiego i potęznego rodzinnego Dyngusa następnego dnia.
Aha, i jeszcze drugie P.S. Zauważcie Panowie, że kobiet Maniaczek Garmina także przybywa na Forum.