Navmin, Wikiloc, routeCourse - import kursów do zegarka.
Napisane: Cz, 06 kwi 2017 16:30
O serwisie https://pl.wikiloc.com kilka osób na Garniaku już wspominało. Być może też niektórzy z kolegów instalowali "Wikiloc" jako mobilną apkę na smartphonie czy tablecie i ja właśnie o tym ...
Pełną funkcjonalność apki uzyskujemy po zapłaceniu abonamentu (20,- zł/rok). Sama nawigacja i inne sprawy związane z "GPSem" jakoś nie bardzo mnie interesują, bo w tej materii pozostanę wierny Locusowi. Apką zainteresowałem się z tego powodu:
Cała filozofia działania tej funkcji jest nieco zbliżona do tego co znamy z GarminConnect - czyli działa to w trybie online. Po wyszukaniu/wybraniu konkretnego śladu znajdującego się w serwisie wikiloc oraz wybraniu opcji: Wyślij do mojego Garmina" ślad jest przygotowywany do pobrania z poziomu odbiornika Garmina:
W samym Garminie musi być zainstalowana odpowiednia apka, która przeprowadzi sprawę importu z serwera wikiloc.
Niestety lista kompatybilnych urządzeń nie jest zbyt długa:
Ponieważ jednak jest na liście mój 5X, procedurę oczywiście przetestowałem. Wygląda to tak, że zegarek łączymy ze smartphonem/tabletem via BT, po czym wywołujemy apkę Wikiloc i ...
Działa to naprawdę sensownie, sprawnie i szybko. Zegarek nie traci czasu na synchronizację (tak jak przy pobieraniu kursów/aktywności z GarminConnect).
Dodam, że póki co procedurę przetestowałem na własnych śladach, bo 5X jako zegarek w fazie wieku niemowlęcego ma dość przykrego buga, który powoduje że spora część śladów, a w tym na pewno ślady zawierające w nazwie znaki specjalne, a być może także ślady o zbyt dużej ilości punktów importowane są z błędem i nie da się z nich korzystać. Owszem zaimportowałem kilka "obcych" śladów, ale we wszystkich objaw był identyczny: brak "mapy śladu". Znając bolączki zegarka przygotowałem własne ślady (BaseCamp/Locus), które powinny zadziałać w 5X i faktycznie zadziałały. Import przeszedł gładko, ślady pojawiły się w opcji: nawigacja -> kursy.
Pełną funkcjonalność apki uzyskujemy po zapłaceniu abonamentu (20,- zł/rok). Sama nawigacja i inne sprawy związane z "GPSem" jakoś nie bardzo mnie interesują, bo w tej materii pozostanę wierny Locusowi. Apką zainteresowałem się z tego powodu:
Cała filozofia działania tej funkcji jest nieco zbliżona do tego co znamy z GarminConnect - czyli działa to w trybie online. Po wyszukaniu/wybraniu konkretnego śladu znajdującego się w serwisie wikiloc oraz wybraniu opcji: Wyślij do mojego Garmina" ślad jest przygotowywany do pobrania z poziomu odbiornika Garmina:
W samym Garminie musi być zainstalowana odpowiednia apka, która przeprowadzi sprawę importu z serwera wikiloc.
Niestety lista kompatybilnych urządzeń nie jest zbyt długa:
Ponieważ jednak jest na liście mój 5X, procedurę oczywiście przetestowałem. Wygląda to tak, że zegarek łączymy ze smartphonem/tabletem via BT, po czym wywołujemy apkę Wikiloc i ...
Działa to naprawdę sensownie, sprawnie i szybko. Zegarek nie traci czasu na synchronizację (tak jak przy pobieraniu kursów/aktywności z GarminConnect).
Dodam, że póki co procedurę przetestowałem na własnych śladach, bo 5X jako zegarek w fazie wieku niemowlęcego ma dość przykrego buga, który powoduje że spora część śladów, a w tym na pewno ślady zawierające w nazwie znaki specjalne, a być może także ślady o zbyt dużej ilości punktów importowane są z błędem i nie da się z nich korzystać. Owszem zaimportowałem kilka "obcych" śladów, ale we wszystkich objaw był identyczny: brak "mapy śladu". Znając bolączki zegarka przygotowałem własne ślady (BaseCamp/Locus), które powinny zadziałać w 5X i faktycznie zadziałały. Import przeszedł gładko, ślady pojawiły się w opcji: nawigacja -> kursy.