Nasz przejazd przeszedł jak po maśle. Zakopianka jak też A4 na odcinku Kraków - Rzeszów praktycznie pusta, a że trzeba było wypróbować nową brykę, jechałem nieco szybciej niż moje ulubione 115 km/h.
Jurku. Jeszcze raz dzięki za gościnę, a pozostałym za przesympatyczne towarzystwo. No i do zobaczenia w Lesku już za niecałe 4 tygodnie Co prawda warunki będą u mnie zdecydowanie bardziej turystyczne niż u Jurka, ale w szóstkę damy radę bez dodatkowych kwater.
Wstępny plan wycieczek uwzględniający różne możliwości kondycyjne mam już opracowany