Garmin poinformował o wprowadzeniu nowego urządzenia : GPSMAP 276Cx.
https://buy.garmin.com/pl-PL/PL/prod539722.htmlTak w zapowiedzi jak i w nazwie, Firma wprost nawiązuje do jednego z historycznie najbardziej udanych GPS-ów Garmina czyli: GPSMAP 276C , znanego kiedyś wśród weteranów pierwszego forum Garmina w PL oraz potem na Garniaku jako … „specyficzny”.
Gdyby był wśród nas Darek / SP2BZW /, gorący orędownik tamtego modelu i autor „specyficznego” przydomka, na pewno pierwszy założył by na Forum temat, poświęcony jego następcy.
Ponieważ Darek od lat już przewodzi zapewne gronu Przyjaciół krótkofalowców i weteranów Garmina w Sferach Niebieskich, pozwolę sobie wrócić po latach na Forum i w jego zastępstwie wprowadzić wątek poświęcony nowemu Garminowi, poprzedzając go może czymś w rodzaju felietonu, czy rysu historycznego.
Ponieważ Firma zapowiada urządzenie o wielu zastosowaniach, pozwolę sobie w odpowiednich działach wprowadzić wątki-odnośniki skupiające ew. przyszłą dyskusję na jego temat w dziale w którym zapewne będzie najbardziej popularny : „Na drodze”.
Edit: Moderatorzy uznali że temat nowego urządzenia jaki założyłem tym wpisem, będzie kontynuowany jedynie w dziale "na wodzie" , przenieśli Temat tutaj i dokonali cięć w odnośnikach. Mają do tego prawo , działając zapewne w dobrej wierze i zgodnie z doświadczeniem. Ale pozwolę sobie wnieść i swoje votum separatum do Ich uzasadnienia o przypisania tematu do tego działu. viewtopic.php?f=27&t=16786
Otóż moim zdaniem 276Cx będzie urządzeniem niszowym ilościowo, ale będzie pracował głównie w pojazdach mechanicznych. Przede wszystkim w turystycznych samochodach terenowych, na quadach i motocyklach . Wiec będzie alternatywą dla Zumo i Nuvi i z nimi powinien być omawiany.
Raczej nie wystąpi na szlaku turystycznym z powodu ...wagi.
Jednak i "Na wodzie" praktycznie się nie pojawi. Z prostego powodu: zaniku Middle Class. Dla wędkarza będzie za drogi, Do taniego jachtu czarterowego na jeziora także. Tam idą 76-ki. Z kolei do jachtu wyższej klasy, na czartery morskie ,jest za prymitywny. Bo nie współpracuje z koniecznymi tam peryferiami / echosonda , radar, etc./ i jak Jacek wyżej zauważył, z BC w wersji Vision. Tyle w temacie moderacji.Tutaj archiwalne dane słynnego, „specyficznego” , GPSMAP 276C. Widać jak bardzo Firma chce nawiązać następcą do słynnego "oryginału", nawet designem.
https://buy.garmin.com/pl-PL/PL/po-wodz ... od233.htmlPoczątki powszechnej, dla tzw. normalnych użytkowników, choć nadal wtedy ze względu na koszty, elitarnej nawigacji GPS w PL, to pojawienie się wreszcie naprawdę pierwszych dopracowanych urządzeń Garmina i pierwszej kompatybilnej z Garminami MAPY Polski, we wczesnych latach dwutysięcznych.
Jak "legendarny" i ulubiony turystyczny Garmin GPS Maniaka czyli ręczna 60-ka, była przełomem dla turystów, to 276-ka był także pierwszym, naprawdę dopracowanym UNIWERSALNYM urządzeniem Firmy. Przydatnym jednocześnie do wszelkiej nawigacji: drogowej, morskiej, turystycznej, a także w mało popularnej, bo najdroższej wersji - 296 , dodatkowo, lotniczej.
Jeden sprzęt, przydatny do wielu zastosowań, miał wreszcie kolorowy wyświetlacz. A mało kto pamięta jak często i łatwo było na wcześniejszych, czarno białych Garminach , pomylić drogę z rzeką
.
Autonomiczne zasilanie , wymiennym, niestety dedykowanym i drogim akumulatorem oraz wymienne / także dedykowane tylko do tego typu !!! drogie i mało pojemne / karty pamięci, które jednak pozwalały zmienić zestaw map bez konieczności wgrywania każdorazowo z komputera.
Można było go podłączyć pod prostą i dość jak na tamte czasy tanią echosondę , co dawało niespotykane dotąd uniwersalne możliwości.
Całość zestawu kosztowała słone pieniądze i to się jak widać nie zmienia, choć dziś jest jednak ...taniej
.
Ta uniwersalność urządzenia skłoniła Darka / SP2BZW / do nazwania go „specyficznym” i tak zostało wśród bywalców Forum na długie lata.
Jednak kiedy rynek zaczęły zalewać znacznie tańsze, lekkie , bez wystającej anteny i dotykowe (!) nawigacje, Garmin idąc za naciskiem konkurencji , porzucił , poza turystycznymi „ręczniakami” i nawigacjami morskimi, sterowanie klawiszowe oraz segment urządzeń uniwersalnych.
Moim zdaniem, błędnie !.
Reklamowana później jako następca 276-ki Montana, miała system obsługi przystosowany, jak późniejsze Garminy i reszta masówki, jedynie do „dotyku”. A ponieważ Montana była także kosztowna, nie stała się sukcesem rynkowym, poza „specyficznym” segmentem motocyklowym.
A teraz po raz kolejny nawiązując do „legendy”, Garmin, z różnych powodów będący cieniem dawnego potentata rynku, wprowadza kolejnego „następcę” GPSMAP 276C, dodając jedynie małe „x” do nazwy i wyceniając go jeszcze bardziej ekstrawagancko niż Montanę.
Czy nowe wcielenie „Specyficznego” odniesie sukces , jak jego znamienity przodek ?
Moim zdaniem nie !
Ale mimo to , mam zamiar zapłacić tą ekstrawagancką cenę i 276Cx KUPIĆ. Być może jak kiedyś swojego "specyficznego' w Azymucie, bo widzę że Firma nadal jest ostoją i wsparciem dla świadomych użytkowników GPS.
Kupię go także przez sentyment do czasów, kiedy GPS-y nie były masowe, ale tak one jaki ich Użytkownicy byli … specyficznymi indywidualistami
.
Bo mimo wad, o jakich zapewne będziemy tutaj długo pisać , także typowo dla Garminów, tych które wyjdą w praniu w przyszłości, nowy GPSMAP ma znowu zalety jakie miał „Specyficzny”, a także prawdopodobnie trochę mniej jego nielicznych wad, czyli przede wszystkim przyjmuje standardowe a nie dedykowane karty pamięci i opcję zasilania z AA.
Ważny drobiazg: przewidziano obsługę 15.000 "kafelków", co pozwoli ładować spore zasoby mapowe .
A także, bo będzie unikalny na rynku, a ja nadal potrzebuję jednego GPS-a, ustawionego przeze mnie indywidualnie do wielu zastosowań, takich jak :
Off-Road.
Po śmieci technicznej mojego „specyficznego” wypróbowałem wszelkie , z konieczności dotykowe ! ☹ rozwiązania i to się kompletnie nie sprawdza. Konieczność celowania w locie palcem w ekran i związane ze wstrząsami 4x4 pomyłki wyboru kosztowały mnie wiele przekleństw i … niebezpiecznych w skutkach opóźnień w dostępie do funkcji czy widoku.
Sposób klasyczny obsługi GPS w ruchu w terenie , czyli palce na tyle obudowy stabilizujące dłoń a wybór kciukiem za pomocą joysticka i klawiszy funkcyjnych, jest czymś w rodzaju powrotu do korzeni ☺.
Na MotocykluWreszcie nie będę musiał w rękawicy użerać się z ekranem dotykowym.
Duży ekran ułatwi nawigację w deszczu czy problemach z przezroczystością szyby w kasku.
Na wodzie.Specyfikacja nie wymienia możliwości podłączenia echosondy, jak w "specyficznym".. Nie szkodzi. Od tego są inne, morskie GPSMAP-y, którym niestety odebrano od czasów „specyficznego”, obsługę map drogowych. Nowy 276Cx przywraca te „drogowe” możliwości, a ponieważ przesunąłem swoją aktywność na wodzie do prawie czystej, wielodniowej turystyki po rzekach na canoe, bez wracania na noclegi do cywilizacji, "Nowy Specyficzny” powinien się w takiej aktywności sprawdzić doskonale. Bez echosondy. Tym bardziej że duża pamięć na wgrywanie dodatkowo obrazów satelitarnych wzdłuż przebiegu rzeki , pozwoli mi lepiej planować przyszłe miejsca biwakowe. Może będzie to podstawą jego użytkowania na rzekach, do czasu kiedy pojawi się wreszcie tani roaming danych LTE , który pozwoli korzystać (choć nie na pewno, z powodu dziurawego zasięgu sieci w głuszy), ze zdjęć satelitarnych on-line.
Na szlaku.
Jako że uprawiam specyficzną
i zwykle daleko od Ojczyzny i w głuszy, turystykę górską, ale nie per pedes ,ale dedykowanym do tego małym 4x4 / nie znienawidzonym przez wszystkich w górach quadem i innym niż moja ogromna i ciężka wyprawówka 4x4 do Grande Turismo / , a Kobieta pod moim destrukcyjnie wrednym, a zbawiennym dla Jej kręgosłupa wpływem
, wyrusza w góry już jedynie na jednodniowe wypady na szlaki z miejsca postoju naszego "muła". Dlatego „nowy specyficzny” powinien i Jej służyć jako GPS na szlak, bo uprawnia go do tego autonomia zasilania, a nie przeszkadza jego spory ciężar, przy braku konieczności zabierania przez Nią wypchanego niezbędnymi dla turysty górskiego na kila dni "cegłami", plecaka.
Reasumując ten przydługi wywód.
-Jeżeli nowy specyficzny będzie miał tak porządne jak poprzednik, idealnie podatne na personalizację opcje menu. A nie uproszczone "bezguzikowo" jak obecne aparaty fotograficzne, menu-zabawkę dla masowego odbiorcy, to będzie to wreszcie dość uniwersalne NARZĘDZIE, a nie kolejna zabawka.
-Sterownie przyciskami będzie unikalne na rynku. Dla tych którzy tego potrzebują, bezcenne.
-Uniwersalność zastosowań być może zrekompensuje wysoką cenę, a wymienne akcesoria z Montaną / czego skutkiem jest , moim zdaniem niepotrzebnie, nie dość ergonomiczny kształt nowego urządzenia /, obniżą koszty wprowadzenia nowości jako zamiennik Montany przez motocyklistów.
A teraz czas na głosy użytkowników…
Oby to była dyskusja w stylu starego Forum. Pełna indywidualizmu , humoru i przekory, gramatyczna i jak kiedyś zawsze, warta śledzenia i uwagi
.