Coraz więcej rowerzystów używa nawigacji w telefonach komórkowych w czasie wycieczek rowerowych które na ogół mają miejsce po za miastem.
Rowerzyści korzystając z gotowego śladu jakieś wycieczki rowerowej który mogą pobrać np. ze strony czasnarower.pl lub sami planują swoje wycieczki tworząc jej ślad (plik *.gpx) za pomocą jakieś aplikacji (np. GPSies.com).
Używając telefonu, do wyboru maja dwa rodzaje nawigacji:
- nawigację online
- nawigację offline
Nawigacja online działa jedynie wtedy gdy "telefon" rowerzysty ma dostęp do Internetu (innym słowy gdy nadajnik/odbiornik telefonu ma dostęp do odpowiedniej jakości sygnału z anteny dostawcy usług telekomunikacyjnych któremu płaci rowerzysta). Sygnał ten ma rożny zasięg i różną moc w zależności od obszaru w którym się znajduje rowerzysta.
Moc i jakość tego sygnału zależy od wielu czynników, w tym miedzy innymi od odległości i wysokości nadajnika/odbiornika (masztu antenowego) przeszkód terenowych znajdujących się na drodze między nadajnikiem/odbiornikiem dostawcy usług a telefonem rowerzysty. W przypadku zbyt słabego sygnału lub jego braku sygnału nawigacja online przestaje działać i rowerzysta nie wie gdzie ma dalej jechać.
Zdrowy rozsądek mi podpowiada, że znacznie lepszą ciągłość nawigacji daje używanie nawigacji offline, która nie korzysta z anten dostawcy usług telekomunikacyjnych (tzw. sieci komórkowej) oraz z nadajnika/odbiornika telefonu , lecz korzysta bezpośrednio z anten zamontowanych na satelitach oraz z nadajnika/odbiornika sygnału GPS w telefonie (tylko telefony mające taki nadajnik/odbiornik mogą używać nawigacji offline).
Będąc w gęstym lesie na szerokim dukcie leśnym mamy szanse na złapanie sygnału z satelity, ale na ogół nie mamy szans na złapanie sygnału dostawcy usług telefonicznych, którego sygnał nie dochodzi do telefonu z powodu wielu kilometrów drzew będących na drodze antena dostawcy telefon.
Moje pytanie jest następujące:
1) Czy faktycznie to co podpowiada mi zdrowy rozsądek jest prawdą.
2) Czy ktoś może potwierdzić że używa nawigacji online i offline i że nie jednokrotnie tam gdzie nie działa nawigacja online działa nawigacja offline.
3) Czy ktoś spotkał się z sytuacją odwrotną, mianowicie że będąc na tzw, peryferiach (czyli obszarach poza miastem) działa nawigacja online, a nie działa nawigacja offline.
Gdyby to co podpowiada mi zdrowy rozsądek było prawdą to nie ma sensu używać nawigacji online w czasie wycieczek rowerowych (po za miastem)
Z góry dziękuje za zabranie głosu w sprawie wyższości nawigacji offline nad nawigacją online (a może jest odwrotnie ?).