Mam dość leciwego, ale mało używanego Etrex 20 w bardzo dobrym stanie. Generalnie służył kiedys jako GPSLogger i troche do nawigacji, potem przeleżał w kartonie.
Niedawno zacząłem uprawiać turystykę rowerową i Epix przestał wystarczać więc Etrex wrocił do łask i wylądował na kierownicy. Prócz braku kompasu którego brak sprawował się świetnie!
Niestety ostatnio przy dwudniowej wyprawie rowerowej, pod koniec pierwszego dnia po wgranym śladzie, zapadł mi się najpierw przycisk strzałki w góre a chwile później podświetlenia Byłem zszokowany. Gumki nie były wytarte a urządzenie jest w świetnej kondycji. Spotkał się ktoś z takim czymś? Musiałem na szlaku te przyciski wyciąć nożem, włożyć kawałki dociętych patyczków i zakleić izolką, żeby dalej nawigować po wgranym śladzie. Wiadomo, że Epix i mapa była jako plan awaryjny, jednak wygoda na ekranie etrexa większa.
Oczywiście nie spodziewałem się, że Garmin wymieni mi urządzenie na nowe, bo już dawno po gwarancji. Jednak na infolinii dowiedziałem się, że naprawa to wymiana na nowy (jak mniemam, refurbished) za ponad 400pln :/ Fakt, z gwarancją ale jednak.
Moje pytania:
Czy zdażyło Wam się takie coś i jeśli tak to jakiś fajny patent na domową reperację?
Czy nowe etrexy są odporne na takie uszkodzenia?
Jeśli nie nowy etrex (zakładam, że mój padnie po którymś deszczu), to co w rozsądnej cenie. Wymagania to bezawaryjność, działanie na wymienne baterie i długi czas działania (te 16h byłoby ok). Nawigacja po wgranych mapach i śladach GPX.