Lech GPS Maniak nie żyje

[pmcomp]

To jest aż niemożliwe. Odwiedziłem Lecha w domu w ostatnią środę. Po prośbie o pomoc przy wyznaczaniu i przesyłaniu tras do Fenixa 5X. A Lechu zna ten zegarek chyba jak nikt inny.
Plecak miał juz gotowy na wyjazd do Korbielowa w piątek. Nawet sam się przez chwile zastanawiałem czy nie dołączyć. Jak Tomek do mnie zadzwonił to jak grom z jasnego nieba. Niemożliwe.

A jednak.

Lechu, teraz wszystkie góry Twoje. Zwiedzisz je na wszystkie możliwe sposoby. I dalej będziesz dla wielu mentorem, przyjacielem i przewodnikiem. Lechu ... w pokoju, bez pośpiechu, masz teraz mnóstwo czasu przyjacielu. Bedzie mi Ciebie brakować.



To zdjęcie zrobiłem w 2006 roku na I-ym zlocie GPS Maniaków w Leśniczówce pod Poznaniem. Cały Lechu.

Aż nie mogę pisać ... smutek i łzy.


A to ze Zlotu w Bieszczadach w 2007. Lechu nie wierzył, że to ja na tej górze bo ze mnie turysta jak ... . Ale wlazłem, jak głupek bez żadnego piwa w plecaku ... i to "wejście" dedykuje pamięci Lecha, pozostanie w moje pamięci.





Jeśli ktoś w środę planuje wyjazd z Warszawy to proszę o kontakt, 502-555936. Wyjazd i powrót, jestem zmotoryzowany, razem będzie raźniej.




Pozdro

[tboniasty]

Świat nie będzie już taki sam
Zawsze w takich chwilach brak mi słów... Jakoś wiecznie było mi nie po drodze, by wybrać się na jakiś zlot i poznać "na żywo" Lecha Tyle przysług, których nie zdążyłem spłacić...

[olpi]

Brak mi słów. Wielki smutek i żal.

[jggrzes]

Lechu. GPS Maniaku
Jeszcze dwa dni temu cytowałem Cię. Czekałem tylko kiedy dodasz wpis.
Właśnie się dowiedziałem, że już Cię nie ma wśród nas.
Miałem przyjemność poznać Cię.
Dziękuje za wszystko.
Wyrazy współczucia dla rodziny.
Grzegorz z Jeleniej Góry

[soko]

Ostatnio dość rzadko odwiedzałem Forum. Dowiedziałem się dopiero dzisiaj.
Smutna wiadomość. Żal.
[*]
Krzysztof

[muchin]

Też dawno nie zaglądałem..
Lecha nie znałem osobiście, ale czytałem to forum regularnie ładnych parę lat - i był dla mnie wielkim autorytetem.
Wyrazy współczucia.
Lechu, do zobaczenia na innych trasach..
[*]

[Castel 899]

Ale mi głupio, że nie zauważyłem tego tematu.
W ramach przeprosin wybiorę się w rocznicę, czyli 25 lutego przyszłego roku i zabiorę chętnych z okolic Warszawy.
(Jeśli dożyję, bo jestem 2-cyfrowo starszy od Lecha.)
@Junior. Przyjmij spóźnione kondolencje i podaj ostatnie współrzędne.
Powinny zostać naniesione na stałe jako POI UMP. Bezwzględnie się to Lechowi należy.

[GPS Maniak Jr.]

@Junior. Przyjmij spóźnione kondolencje i podaj ostatnie współrzędne.

Dziękuję, ojciec jest pochowany na cmentarzu Miłostowo (wejście od ul. Gnieźnieńskiej): N52°25.3644' E16°59.8482
Na wszelki wypadek fotka z lokalizacją, bo np. google pokazuje ten punkt bezpośrednio przy alei, a tak nie jest.

[EGON]

Pozwolę sobie dodać jeszcze taką wersję lokalizacji Lecha.


http://www.poznan.pl/mim/necropolis/pla ... id=1153467

[wodnik7]

Nie wchodzilem na forum ladnych kilka lat, dzis wszedlem przypadkiem, i wiadomosc trafila we mnie tak, ze musze to napisac.

Pamietam, jak zaczynalem zabawe z GPSem wlasnie dzieki Lechowi, i Jego stronie. Godziny, dni spedzone przed komputerem, to w wiekszosci zasluga Lecha. Tego, czego sie dzieki Jego wskazowkom i poradom nauczylem, nie zapomne, choc dzis gpsmap uzywany jest juz rzadko.

Lechu, teraz ogladasz swiat z gory, i wszystkie one Twoje!

Dziekuje!

[Kuzmicz]

Też wróciłem na Forum po latach i nie mogę uwierzyć...
Lecha miałem zaszczyt poznać osobiście w 2010 roku na Zlocie w Bieszczadach - byłem wtedy totalnym żółtodziobem w kwestii GPS i podczas wspólnych wędrówek chłonąłem wiedzę, jak gąbka. Dziś zawdzięczam mu (bezpośrednio, jak i przez niezliczone poradniki oraz wspaniałe mapy, które tworzył) mnóstwo przeżyć, doświadczeń, wędrówek po różnych szlakach i bezdrożach, które mogę realizować dzięki zdobytej wiedzy i zaszczepionej pasji do szeroko pojętej geolokalizacji.
Dziękuję. R.I.P.

[Gszablowski]

Czytam i aż nie mogę uwierzyć. W ostatnich latach mało tu zaglądałem ale ostatnio znów częściej zaglądam i zauważyłem że od dłuższego czasu nie było nowych wpisów od Lecha. Więc zacząłem szukać i trafiłem na to Moja przygoda z Garminami zaczęła się kilkanaście lat temu gdy trafiłem ja jego stronę. Później poznałem Lecha osobiście na wypadzie w Góry Izerskie. Wspaniały człowiek z ogromną pasją i wiedzą którą chętnie się dzielił. Zawsze chętny do pomocy i pełen optymizmu. Wszystkim nam a w szczególności jego bliskim już zawsze będzie go bardzo brakowało.
Spoczywaj w Pokoju Lechu. Współrzędnych miejsca gdzie teraz jesteś nam już nie podasz. Ale pewnego dnia każdy z nas już bez Garmina w ręce trafi tam gdzie Ty już na nas czekasz.

[h2o]

Zaglądałem jakiś czas temu ale przeoczyłem informację. Nie wiem co powiedzieć, ale ludzie żyją tak długo, dopóki są w naszej pamięci. Zajrzałem po długiej przerwie, bo chciałem podpytać Lecha o przygotowanie techniczne na długie marsze po górach i nie tylko. Post znalazłem po kluczu "buty", bo w skarpetach go nie było. Dziękuję za rozmowy, za mapy i za wiele innych rzeczy. Do zobaczenia w górach.