GPS Maniak napisał(a):Skoro uważasz, ża palm jest w turystyce lepszy to po prostu sprzedaj Colorado. Wówczas uwierzę, że nie zmieniłeś zdania
GPS Maniaku - tak jak wtedy, tak i teraz nie słuchasz.
Świat nie jest czarno-biały i zwykle nie można jednoznacznie powiedzieć, że rozwiązanie X jest lepsze (w każdej sytuacji i każdym kontekście) od rozwiązania Y.
Ostatnio kupowałem benzynową kuchenkę turystyczną (do tej pory używałem gazowych) i stanąłem przed wyborem - albo taka, która będzie spalać praktycznie każde paliwo w każdych warunkach, ale będzie miała regulację płomienia niewiele lepszą od "on/off", albo taką, która ma bardzo dobrą regulację płomienia, ale za to jeśli zatankuję z baku czołgu i spróbuję ją odpalić przy -40 st. C, to sobie pewnie nie poradzi.
Jesteś w stanie jednoznacznie określić, która jest lepsza? Bo ja nie...
Podobnie z GPS'em - Colorado świetnie się spisuje np. na kierownicy roweru czy przy poszukiwaniu Geocache'y. Natomiast kiedy potrzebuję dokładnych map danego terenu, zwykle to palmtop z rastrówką jest skuteczniejszy.
Np. mapę Kampinosu dziergam już trzeci tydzień, ponad tydzień zajęło mi naniesienie zadowalającej mnie siatki dróg z zadowalającymi mnie informacjami. A wrzucenie tego samego do palmtopa zajmuje 5 minut...
Oczywiście w sytuacji gdy mamy świetne mapy wektorowe (najlepiej za darmo, lub w cenie podobnej za jaką można zdobyć "rastrówki") odpowiedź byłaby prostsza, problem w tym, że w praktyce jest to bardzo rzadka sytuacja. A przydatność urządzenia ocenia się po tym jak wygląda ona w praktyce, a nie w teorii.
GPS Maniak napisał(a):No, ale jak to się ma do mojej wypowiedzi? Przecież nic nie pisałem na ten temat. Gdy ktoś twierdzi - mam N95 i szkoda mi kasy na ergonomiczny sprzęt z 3,5 czy 5 calowym wyświetlaczem, to uważam taką wypowiedź za logiczną.
No ale dla tej osoby być może N95 jest ergonomiczniejsza niż ten "sprzęt z 5 calowym wyświetlaczem"!
Czasy komunizmu (wszyscy mają jednakowe potrzeby) już dawno minęły, pora się z tym pogodzić :")
GPS Maniak napisał(a):OK. Ale tu właśnie wychodzi ten syndrom pomarańczy, którego chyba nie do końca zrozumiałeś
Nie sądzę.
Po prostu wyobrażam sobie sytuację, gdy ktoś mówi - no fajne te pomarańcze, może i smaczne, ale ja jednak wolę focze oko.
Np. moja dziewczyna pierwsze co robi w aparacie fotograficznym, to wyłącza AutoFocus. Po prostu lepiej jej się pracuje przy ręcznym ustawianiu ostrości i z jej punktu widzenia jest to rozwiązanie ergonomiczniejsze.
Należy jej tego zabronić, bo ktoś wyprodukował takie fajne aparaty z AF?
GPS Maniak napisał(a):Zwróć uwagę, że nadal wielu ludziom taki zestaw wystarcza. Czy w związku z tym, na każdego kto zabiera w góry komórkę (bezpieczeństwo) i GPS (bezpieczeństwo+komfort) mamy patrzeć jak na snoba?
A czy na każdego, kto używa komórki zamiast dedykowanej nawigacji należy patrzeć jak na takiego co to "nie wie co dobre", "nie zna się" i wmawiać mu, że jest to "fiat 126p"? Być może z punktu widzenia jego potrzeb to właśnie komórka jest "klimatyzowanym krążownikiem szos".
Jak napisałem wyżej - czasy gdy wszyscy mieli identyczne potrzeby odeszły już na szczęście w przeszłość :")
GPS Maniak napisał(a):To, czy kogoś stać na takie czy inne rozwiązanie to odrębne zagadnienie.
To naprawdę nie jest tylko i wyłącznie kwestia ceny.
GPS Maniak napisał(a):mówienie że komórka z GPSem sprawuje się w samochodzie czy w górach tak samo dobrze jak urządzenie dedykowane byłoby jednak nadużyciem.
Znowu przyjmujesz czarno-biały sposób widzenia.
Może z Twojej perspektywy jest tak jak wyżej, ale Twoja perspektywa nie jest "jedyną słuszną" :")
Tak jak napisałem na przykładzie fotografii - dla mnie nadużyciem jest rozciągać moje pereferencje (mechaniczna lustrzanka, manualne ustawianie ostrości, manualny dobór parametrów ekspozycji) na wszystkich dookoła. A wierz mi, mógłbym znaleźć cały szereg żelaznych argumentów na to, że moje rozwiązanie jest najlepsze/najbardziej profesjonalne.
GPS Maniak napisał(a):Napisałem: GPS GPSowi nie równy. Ale to samo dotyczy komórek. W góry - zwłaszcza w zimie - ideałem jest 6310i, czy inne tego typu mało energożerne komórki. I tu znów - uważam że lansowanie wielofunkcyjnego kombajnu jakim jest N95 czy mój P527 jest diablo nieodpowiedzialne. Jeżeli taki sprzęt nawali, bądź padnie w nim bateria zostajesz zarówno bez komóki jak też bez nawigatora.
No dobra, ale wyszliśmy nie od gór, tylko od nawigacji drogowej, i nawet nie od samochodu, co od autobusu. Do takich zastosowań mam kupować nawigację dedykowaną? Tylko dlatego że teoretycznie ma lepsze parametry na specyfikacji technicznej?